Oświadczenie Theresy May
Przypomnijmy, 12 marca w Izbie Gmin Theresa May powiedziała, że światowi eksperci orzekli, iż nowiczok – substancja, którą otruto Skripala i jego córkę, została stworzona w Rosji. – Znane są próby zabójstw dokonywane na zlecenie Kremla i mamy silne podejrzenia, że tak samo mogło nastąpić w przypadku Sergieja i Julii Skripal. Dopuszczamy dwie wersje zdarzenia: Albo była to próba zabójstwa z premedytacją, albo Rosja dopuściła do wejścia w niepowołane ręce niebezpiecznego środka chemicznego – powiedziała szefowa brytyjskiego rządu. W kolejnych dniach Londyn otrzymał międzynarodowe wsparcie w takiej ocenie sytuacji.
Odpowiedź Rosji
MSZ Rosji ogłosiło odpowiedź kraju na działania podjęte przez Wielką Brytanię w związku z otruciem szpiega Siergieja Skripala. W ciągu tygodnia nakazano opuszczenie kraju przez 23 brytyjskich dyplomatów. „Ogłasza się persona non grata i wydala w ciągu niedzieli 23 brytyjskich dyplomatów, pracowników ambasady Wielkiej Brytanii w Moskwie. Zauważając nierówność, jeśli chodzi o liczę konsulatów obu krajów, wycofuje się zgodę na otwarcie i funkcjonowanie konsulatu Wielkiej Brytanii w Sankt Petersburgu” – czytamy w oświadczeniu Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji, w którym poinformowano także o zakończeniu działalności British Council „w związku z nieuregulowanym statusem”.
Reakcja Moskwy na solidarność Zachodu
„Teraz zacznie się »parada sojuszników« – wiernopoddańcze demonstracje politycznego wsparcia ze strony krajów Unii Europejskiej wobec Londynu” – napisała na Facebooku rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. „A wiecie, co jest najpiękniejsze w tej wypaczonej interpretacji solidarności?” – spytała Zacharowa. „Już mówię. Wszystko co teraz będzie się dziać w sferze publiczno-dyplomatycznej (odezwy, wydalenia), będzie tłumaczone w stolicach europejskich »solidarnością« z Londynem, jak tego wymaga polityka wewnętrzna Unii Europejskiej" – pisała.
„I nawet można by (choć nie trzeba) się z tym zgodzić, wspomnieć słynne »jeden za wszystkich, wszyscy za jednego«. Gdyby nie jedno »ale«. Wielka Brytania Właśnie opuszcza Europę” – kwituje Zacharowa. „Oznacza to, że kraj, który występuje z Unii Europejskiej, wykorzystuje czynnik solidarności i narzuca dalsze pogorszenie stosunków z Rosją” – ocenia rzecznika MSZ Rosji. Jak podkreśla, po brexicie Londyn nie będzie już musiał utrzymywać wspólnego kursu polityki zagranicznej.
Czytaj też:
Kolejne kraje wyrzucają rosyjskich dyplomatów. Podajemy aktualną listę