„Doceniamy wolę porozumienia przywódców w przekonaniu, że wynika ona ze świadomości ich odpowiedzialności za bezpieczeństwo międzynarodowe. Mamy nadzieję na szybkie zakończenie rozmów na temat denuklearyzacji KRLD i podpisanie traktatu pokojowego, który da mocną podstawę dla budowy trwałego pokoju w regionie” – podkreśla w oświadczeniu polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Dalej podkreślono, że wydarzenia na Półwyspie Koreańskim szczególnie interesują Polskę ze względu na sojusz ze Stanami Zjednoczonymi a także ponad 60-letnie zaangażowanie w sprawy bezpieczeństwa na Półwyspie Koreańskim, wyrażone m.in. poprzez udział w pracach Komisji Nadzorczej Państw Neutralnych w Korei.
Szczyt w Singapurze
We wtorek 12 czerwca o 9 rano czasu lokalnego (3 w nocy czasu polskiego – red.) w Singapurze w pięciogwiazdkowym hotelu Capella na wyspie Sentosa doszło do spotkania przywódców USA i Korei Płn. W trakcie historycznego szczytu Donald Trump w obecności Kim Dzong Una zapowiedział poprawę przyszłych relacji miedzy krajami. Przywódca Korei Północnej opowiadał z kolei o licznych przeszkodach, które obie strony musiały pokonać przed spotkaniem. – Przezwyciężyliśmy je wszystkie i teraz jesteśmy tutaj – oświadczył.
Na zakończenie szczytu w Singapurze Donald Trump i Kim Dzong Un podpisali dokument, w którym znalazły się zapewnienia o woli kontynuowania rozmów i przeprowadzania denuklearyzacji. Kluczowe punkty deklaracji przywołuje CNN. „Prezydent Trump zobowiązał się do zapewnienia gwarancji bezpieczeństwa Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej, a przewodniczący Kim Dzong Un potwierdził swoje stanowcze i niezmienne zaangażowanie w całkowitą denuklearyzację Półwyspu Koreańskiego” – brzmi dokument cytowany przez amerykańską stację.
Czytaj też:
Gesty zdradziły Trumpa i Kim Dzong Una. Co odczytali eksperci od mowy ciała?
Spotkanie Trump - Kim Dzong Un - zdjęcia