Znikające sekundy podczas debaty w TVP. Czy kandydatom zabierano czas?

Znikające sekundy podczas debaty w TVP. Czy kandydatom zabierano czas?

Debata przedwyborcza w TVP
Debata przedwyborcza w TVP Źródło:TVP
Na odpowiedź w  trakcie debaty prezydenckiej każdy z uczestników miał minutę. W sieci pojawiły się nagrania, na których widać, że na zegarze, który odmierzał czas, zaczęły znikać sekundy.

Dyskusja z udziałem 10 kandydatów trwała 70 minut. „Debatę Prezydencką 2020” poprowadził dziennikarz Michał Adamczyk. Uczestnicy odpowiedzieli na pięć pytań dotyczących następujących dziedzin życia publicznego: polityka zagraniczna, bezpieczeństwo, polityka społeczna, gospodarka oraz ustrój państwa. Na przedstawienie swojego stanowiska na określone tematy mieli minutę. Na koniec debaty każdy z kandydatów otrzymał prawo do minutowej, swobodnej wypowiedzi będącej podsumowaniem wszystkich, poruszonych kwestii.

W trakcie debaty na Twitterze pojawiły się krótkie nagrania, na których widać, że zegar odliczający czas wypowiedzi zaczął przeskakiwać o sekundę podczas wypowiedzi kandydatów. Stało się tak w przypadku nie tylko polityków opozycji, lecz także urzędującego prezydenta.

twittertwittertwitter

Pojawiły się sugestie, że TVP zabierało kandydatom czas na wypowiedź. Jak podaje portal Onet.pl, przyczyną takiego stanu rzeczy był najprawdopodobniej błąd wyświetlającego się zegara, który jednak nie zabierał czasu kandydatom. Dziennikarze sprawdzali za pomocą stopera, że każdy z kandydatów faktycznie miał dokładnie minutę na swoją wypowiedź.

Czytaj też:
Czarny koń debaty prezydenckiej, czyli kim jest Stanisław Żółtek