Kuriozalna uroczystość w Pałacu Prezydenckim. Duda do Gowina: Nie będzie spotkania w cztery oczy

Kuriozalna uroczystość w Pałacu Prezydenckim. Duda do Gowina: Nie będzie spotkania w cztery oczy

Andrzej Duda i Jarosław Gowin
Andrzej Duda i Jarosław Gowin Źródło:Facebook
W sobotę 14 sierpnia w Pałacu Prezydenckim odbyła się swoista „egzekucja” Jarosława Gowina. W trakcie transmitowanej uroczystości z wystąpieniem prezydenta szefowi Porozumienia została wręczona dymisja z funkcji ministra i wicepremiera. Nie zabrakło ostrych słów.

Coś, co stanowi tylko formalność, w przypadku Jarosława Gowina urosło do rangi wydarzenia. Prezydent w sobotę wręczył politykowi dymisję ze stanowiska wicepremiera oraz Ministra Rozwoju, Pracy i Technologii. Cała uroczystość była transmitowana na profilach Kancelarii Prezydenta. Andrzej Duda, stojąc naprzeciwko szefa Porozumienia, wygłosił także przemówienie, które nie mogło być wygodne dla jego gościa.

Duda do Gowina: To jest smutny dla mnie czas

– Powiem tak, to jest smutny dla mnie czas z panem związany – rozpoczął Duda. Wskazał, że wpływ mają na to zarówno decyzje polityczne i formalne, których zwieńczeniem jest wręczenie aktu dymisji. – Powodów mojego smutku jest kilka. Po pierwsze, pracowaliśmy razem przez bez mała ostatnie sześć lat nad bardzo ważnymi dla Polaków zmianami w naszej rzeczywistości – mówił prezydent. Jak podkreślił, wiele zapowiedzi rządzący zrealizowali. – Ja uważam i wielu ludzi uważa, że to były dla Polski dobre lata. Współuczestniczył pan w tym procesie, za co chcę dzisiaj ogromnie podziękować. Za te wszystkie lata pracy dla Rzeczypospolitej – dodał, wyliczając osiągnięcia rządu.

Prezydent o dymisji sprzed roku

Następnie prezydent przeszedł do bardziej osobistej części. – Niestety, dzieje się tak, jak się dzieje. Muszę się z tym pogodzić i to mój drugi powód do smutku – zaczął Duda. Przywołał spotkanie sprzed roku i długą rozmowę, gdy Jarosław Gowin podał się do dymisji w akcie niezgody na tzw. majowe wybory kopertowe. – Pan premier się z tą formułą nie zgadzał. Mimo że wtedy otrzymał pan dymisję, to pozostał pan częścią Zjednoczonej Prawicy. Siedzieliśmy, długo rozmawialiśmy, bo przyszedł pan, żeby uzyskać decyzję polityczną w ramach Zjednoczonej Prawicy, także w porozumieniu z prezydentem. Ale cały czas w ramach obozu politycznego. To był dla mnie ważny sygnał, że poważnie traktuje pan sprawę naszego programu – mówił Duda. Zaznaczył, że wtedy miliony złotych popłynęły do polskich przedsiębiorców.

– Dziękuję za tamtą rozmowę, która w dużym stopniu uratowała sytuację – powiedział do Gowina Duda. Jak podkreślił, dzięki temu wszystko odbyło się „zgodnie z konstytucją”. – To było wtedy dla mnie najważniejsze. Pamięta pan moje słowa: „musimy zrobić wszystko, żeby ten, kto wygra wybory, został zaprzysiężony na urząd Prezydenta RP nie później niż w terminie, kiedy to powinno nastąpić: 6 sierpnia”. Dzięki pana działaniom tak się stało. Ale nie doszło do sytuacji, z którą mamy do czynienia obecnie – zwrócił się do Jarosława Gowina.

Duda: Nie wiem, jaki człowiek przede mną stoi

– Dzisiaj muszę panu powiedzieć, nie umiem sobie odpowiedzieć na pytanie, czy stoi przede mną i odbiera dymisję człowiek, który chce realizować ten dobry program dla Polski, żeby ona się dalej rozwijała, żeby ta linia została utrzymana, czy też stoi przede mną ktoś, kto postanowił zmienić front i pójść dalej w polityce z kimś innym. Jest to dla mnie bardzo przykra sytuacja. I muszę powiedzieć, że będę czekał, panie premierze, i będę się przyglądał temu, co się dzieje – zapowiedział Duda. Prezydent zaznaczył, że obóz ZP jest według niego wprowadzić dobre zmiany w Polsce.

Nie będzie rozmowy z cztery oczy prezydenta z Jarosławem Gowinem

Andrzej Duda zaznaczył, że tym razem Jarosław Gowin nie kontaktował się z nim, nie szukał jego pomocy, by razem „zmienić sytuację”. – Muszę powiedzieć, że jest mi przykro, i dlatego dziękuję za przybycie po odbiór tego dokumentu, ale powiem tak: Z przyjemnością z panem porozmawiam, ale muszę wiedzieć, kogo do siebie zaproszę. Dziś do końca tego nie wiem, więc proszę wybaczyć, panie premierze, ale nie będzie spotkania, jak zawsze, w cztery oczy, które miało miejsce do tej pory. Mam dzisiaj bardzo ważne sprawy, podejmuję decyzje ws. ustaw, leżą na moim biurku, będą jeszcze dziś ogłaszane – tłumaczył Duda.

Na koniec wyraził nadzieję, że za kilka tygodni spotka się z Gowinem, który będzie prowadził politykę dobrą dla Polski, nie będąc częścią „totalnej opozycji”. Na koniec politycy uścisnęli sobie dłonie. Nastąpiła jeszcze krótka wymiana zdań, której jednak nie pokazano już w całości. Poniżej nagranie dymisji wicepremiera.

facebook

Gowin krytycznie o Polskim Ładzie i „lex TVN”

Przypomnijmy, że Jarosław Gowin zapowiadał wcześniej prywatną rozmowę z prezydentem, w trakcie której chciał mu przekazać obawy związane z konsekwencjami przyjęcia „lex TVN”. Wcześniej krytykował ten projekt i ostrzegał przed reakcją Stanów Zjednoczonych. Krytycznie wypowiadał się też o skutkach Polskiego Ładu, mówiąc o „drożyźnie”.

Dziennikarze komentują słowa Dudy

Niecodzienne wystąpienie prezydenta komentowali dziennikarze na Twitterze. „Prezydent Duda, klasa i otwartość dla wszystkich, póki są z nami. Ciężko się tego słuchało” - skomentował Janusz Schwertner z Onetu. „Jakie to jest słabe..”. - skwitował Michał Szułdrzyński z „Rzeczpospolitej”. „Prezydent zachował się jak partyjny aktywista, a nie głowa państwa podczas uroczystości państwowej. Czegoś takiego jeszcze nie grali” - komentował Patryk Michalski z Wirtualnej Polski. „Pan prezydent może oczywiście opisywać się jako zwolennik rządu, może odmawiać rozmów z tymi, którzy tego rządu nie miłują, może upokarzać odwoływanego wicepremiera, może nawet zapisać się do partii. Ale jednak z punktu widzenia polskiej tradycji politycznej - to coś niebywałego” - napisał Konrad Piasecki z TVN.

Janusz Schwertner

Michał Szułdrzyński

Patryk Michalski

Konrad Piasecki

Jacek Gądek

Żaneta Gotowalska
Czytaj też:
RMF FM opisał scenariusze sankcji USA dla Polski. Wiceszef MSZ komentuje

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl