Biden będzie ubiegał się o reelekcję. Chamski komentarz Miedwiediewa

Biden będzie ubiegał się o reelekcję. Chamski komentarz Miedwiediewa

Dmitrij Miedwiediew
Dmitrij Miedwiediew Źródło:YouTube / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Były prezydent Rosji w bardzo nieparlamentarnych słowach odniósł się do ogłoszonej dziś decyzji Joe Bidena. Prezydent USA oświadczył, że zamierza powalczyć o kolejną kadencję w Białym Domu.

Prezydent oficjalnie ogłosił swoją kandydaturę, o której mówiło się od miesięcy. „Każde pokolenie ma swój moment, w który musi zawalczyć o demokrację. Zawalczyć o fundamentalną wolność. Wierzę, że to jest nasz moment. Dlatego zamierzam ubierać się o reelekcję. Dołącz do nas. Dokończmy naszą robotę” – napisał Biden.

– Kiedy startowałem do wyborów cztery lata temu, powiedziałem, że zawalczymy o duszę Ameryki – przypomina w nagraniu prezydent. – Pytanie, przed którym stoimy, brzmi, czy w nadchodzących latach będziemy mieć więcej wolności, czy mniej wolności. Więcej praw, czy mniej praw – mówi Biden. W materiale wskazuje również, że potrzebuje więcej czasu, na realizacje wszystkich swoich obietnic z ostatnich wyborów.

Miedwiediew szydzi z decyzji Joe Bidena

Informację w krótkich i nieeleganckich słowach skomentował wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, Dmitrij Miedwiediew. „Biden się zdecydował. Zdesperowany dziad” – napisał na swoim koncie na Telegramie, dołączając karykaturalnie przerobioną fotografię amerykańskiego polityka.

Miedwiediew dodał również prowokacyjną radę dla dowódców w Pentagonie. „Na miejscu amerykańskich wojskowych natychmiast stworzyłbym walizkę z fałszywymi kodami nuklearnymi na wypadek jego zwycięstwa, by uniknąć nieodwracalnych konsekwencji” – rzucił.

Symboliczna data, obawy o wiek

Data opublikowania decyzji o kandydowaniu nie jest przypadkowa. Tego samego dnia, cztery lata temu, Biden ogłosił, że będzie kandydować w prezydenckich wyborach w 2020 roku. I, podobnie jak przed czterema laty, w swoim nagraniu odwołuje się on do narodowych ideałów, strasząc przy tym przed powrotem Trumpa.

Kiedy Biden ogłaszał swoją pierwszą kandydaturę miał 76 lat, dzisiaj 80. Czyni go to już teraz najstarszym prezydentem w historii Stanów Zjednoczonych. Obawa o wiek prezydenta widoczna jest nawet wśród jego wyborców, co widoczne jest w sondażach. Jak informuje CNN, „większość Amerykanów – a nawet większość demokratów – w ostatnich sondażach wykazała niewielki entuzjazm dla kandydatury Bidena”.

Wybory prezydenckie w USA planowane są na 5 listopada 2024 roku.

Czytaj też:
Odlot Miedwiediewa we wpisie o Polsce. „Zamieni się we wściekłego psa”
Czytaj też:
Były prezydent Rosji grozi użyciem broni jądrowej. „Możemy to zrobić jako pierwsi”

Opracował:
Źródło: WPROST.pl