Niemal z całych Czech napływają informacje o wzroście zagrożenia powodziowego. Na skutek odwilży wzbiera woda w rzekach; tworzą się zatory lodowe.
W kilku miejscowościach ogłoszono już drugi stopień zagrożenia powodziowego.
W okolicach Hradca Kralove przy trasie prowadzącej z Polski (od przejścia granicznego Nachod-Kudowa) ogłoszony został stan zagrożenia powodziowego na rzece Cidlinie w Novym Bydżovie.
Na Divokiej Orlicy przy moście w Kostelcu nad Orlicą powstał potężny zator lodowy. Woda rzeki rozlała się po polach. Na Doubravie, w okolicach Chrudimia we wschodnich Czechach, spiętrzone lodowe kry utworzyły na rzece zator długi na kilometr. Również tam istnieje poważne zagrożenie powodziowe. W nocy w graniczących z Polską Górach Orlickich spadło, w czasie silnego deszczu aż 30 litrów wody na 1 metr kwadratowy. W Karkonoszach opady były słabsze: 15 litrów wody na metr.
Ulewa spowodowała przybór wody w Izerze przy granicy z Polską, ale na razie zagrożenie powodziowe nie jest tam zbyt duże. Największe ocieplenie notuje się na niżej położonych terenach. Wielkie masy śniegu z gór jeszcze się nie zaczęły topić.
Najpoważniejsza jest sytuacja na zachodzie Czech, gdzie na kilku rzekach w okolicach Pilzna i Domażlic przy granicy z Niemcami obowiązuje już drugi stopień zagrożenia powodziowego. Na Uhlavie, jak się oczekuje, ogłoszony zostanie w ciągu najbliższych godzin trzeci, najwyższy stopień, oznaczający bezpośrednie zagrożenie. Poziom wód w rzekach tego regionu rośnie. Wszędzie działają już sztaby przeciwpowodziowe.
Poważna sytuacja panuje także na Morawach, zwłaszcza w okolicach Ołomuńca, gdzie w Lipniku Beczva, której koryto przegradzają potężne zatory lodowe, wystąpiła z brzegów zalewając okoliczne pola i łąki.
Odwilż spowodowała duże komplikacje na drogach. Na Wysoczyźnie Czesko-Morawskiej występują mgły i oblodzenia. Na drogach w Jesenikach, w Beskidach, w Górach Orlickich i w Karkonoszach leży gruba warstwa śniegowej brei, a na niektórych odcinkach dróg jest lód pod kilkudziesięciocentymetrową warstwą wody.
nat, pap
W okolicach Hradca Kralove przy trasie prowadzącej z Polski (od przejścia granicznego Nachod-Kudowa) ogłoszony został stan zagrożenia powodziowego na rzece Cidlinie w Novym Bydżovie.
Na Divokiej Orlicy przy moście w Kostelcu nad Orlicą powstał potężny zator lodowy. Woda rzeki rozlała się po polach. Na Doubravie, w okolicach Chrudimia we wschodnich Czechach, spiętrzone lodowe kry utworzyły na rzece zator długi na kilometr. Również tam istnieje poważne zagrożenie powodziowe. W nocy w graniczących z Polską Górach Orlickich spadło, w czasie silnego deszczu aż 30 litrów wody na 1 metr kwadratowy. W Karkonoszach opady były słabsze: 15 litrów wody na metr.
Ulewa spowodowała przybór wody w Izerze przy granicy z Polską, ale na razie zagrożenie powodziowe nie jest tam zbyt duże. Największe ocieplenie notuje się na niżej położonych terenach. Wielkie masy śniegu z gór jeszcze się nie zaczęły topić.
Najpoważniejsza jest sytuacja na zachodzie Czech, gdzie na kilku rzekach w okolicach Pilzna i Domażlic przy granicy z Niemcami obowiązuje już drugi stopień zagrożenia powodziowego. Na Uhlavie, jak się oczekuje, ogłoszony zostanie w ciągu najbliższych godzin trzeci, najwyższy stopień, oznaczający bezpośrednie zagrożenie. Poziom wód w rzekach tego regionu rośnie. Wszędzie działają już sztaby przeciwpowodziowe.
Poważna sytuacja panuje także na Morawach, zwłaszcza w okolicach Ołomuńca, gdzie w Lipniku Beczva, której koryto przegradzają potężne zatory lodowe, wystąpiła z brzegów zalewając okoliczne pola i łąki.
Odwilż spowodowała duże komplikacje na drogach. Na Wysoczyźnie Czesko-Morawskiej występują mgły i oblodzenia. Na drogach w Jesenikach, w Beskidach, w Górach Orlickich i w Karkonoszach leży gruba warstwa śniegowej brei, a na niektórych odcinkach dróg jest lód pod kilkudziesięciocentymetrową warstwą wody.
nat, pap