Tusk i Kaczyński w kamaszach?

Tusk i Kaczyński w kamaszach?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władze PRL stosowały najróżniejsze sposoby walki z "Solidarnością" (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Instytut Pamięci Narodowej opublikuje nazwiska opozycjonistów, którzy w 1982 roku zostali "inteligentnie internowani" - podaje "Rzeczpospolita".
IPN zidentyfikował ponad 1,7 tys. z blisko 2 tys. nazwisk działaczy opozycji, którzy podczas stanu wojennego - od 5 listopada 1982 r. - byli wcielani do Ludowego Wojska Polskiego.

– Ciekawostką może być to, że wśród osób, które zostały wówczas jako jedne z pierwszych wytypowane do powołania na takie przymusowe szkolenia wojskowe, znajdują się nazwiska nieżyjącego prezydenta (Lecha Kaczyńskiego - przyp. red.) i urzędującego premiera  RP (Donalda Tuska - przyp. red.) – mówi w rozmowie z „Rz" rzecznik IPN, Andrzej Arseniuk.

Wojciech Jaruzelski podczas przesłuchań przyznał, że takie powołania do LWP były "inteligentną formą internowania". Ta metoda dotyczyła głównie walki z działaczami "Solidarności", których rząd uważał za najbardziej radykalnych. Jako rezerwiści trafiali oni na trzymiesięczne "przeszkolenie", które jednak ze szkoleniem wojskowym niewiele miało wspólnego. A niewiele różniło się od internowania.

– Poddawano ich (aktywistów - przyp. red.) przesłuchaniom, rewizjom, indoktrynacji politycznej i innym szykanom. Byli też zmuszani do ciężkiej i często bezsensownej pracy fizycznej  – mówi "Rz" historyk IPN Grzegorz Majchrzak. Najczęściej było to po prostu kopanie dołów. – W tych działaniach chodziło też o to, żeby nie otwierać formalnego internowania i  pokazać, że władze PRL znoszą rygory stanu wojennego – podkreśla Majchrzak.

pr, "Rzeczpospolita"