150 tys. zł trafiło na konto oszustów, którzy przez miesiąc naciągali kierowców. - Oferowali fikcyjną usługę sprawdzania ilości wykroczeń drogowych. Kosztowało to około 30 zł - informuje policja. Mężczyźni trafili już do aresztu - podaje TVN24 Wrocław.
- Mężczyźni oferowali kierowcom fikcyjną usługę. Według oszustów wystarczyło wysłać sms, żeby dowiedzieć się, ile ma się na koncie wykroczeń drogowych - powiedział Krzysztof Zaporowski, rzecznik dolnośląskiej policji. Płatność odbywała się poprzez wysłanie wiadomości sms, która kosztowała 30,70 zł. Po wysłaniu informacji na telefon kierowcy przychodziła wiadomość zwrotna z danymi o wykroczeniach. - Oczywiście wszystko było niezgodne z prawdą - wyjasnił oficer operacyjny policji. Dane o wykroczeniach są śliśle strzeżone.
Na wysłanie smsa nabrało się w całej Polsce przynajmniej 4,5 tys. kierowców, a na konto 24-latka z Warszawy i 25-latka z Wrocława wpłynęło 150 tys. zł. Mężczyźni są już w rękach policji. Grozi im do kara do ośmiu lat więzienia.
pr, TVN24 Wrocław
Na wysłanie smsa nabrało się w całej Polsce przynajmniej 4,5 tys. kierowców, a na konto 24-latka z Warszawy i 25-latka z Wrocława wpłynęło 150 tys. zł. Mężczyźni są już w rękach policji. Grozi im do kara do ośmiu lat więzienia.
pr, TVN24 Wrocław