Sikorski broniąc abp. Głodzia... złamał konstytucję?

Sikorski broniąc abp. Głodzia... złamał konstytucję?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Abp Sławoj Leszek Głódź (fot. Newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
Zdaniem eurodeputowanej SLD Joanny Senyszyn szef MSZ Radosław Sikorski, który komentując tekst o abp. Sławoju Leszku Głodziu, który ukazał się we "Wprost" stwierdził, że "lubi i szanuje arcybiskupa" oraz uważa, że należy uszanować "jego trochę wojskowy styl", sprzeniewierzył się polskiej konstytucji.
Senyszyn zamieściła na blogu list do premiera Donalda Tuska w związku z cytowaną wyżej wypowiedzią Sikorskiego. Eurodeputowana SLD przekonuje, że Sikorski "wypowiadając te słowa sprzeniewierzył się art. 30. Konstytucji RP" („Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych”, a także art. 31 pkt 2. („Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych…”) i art. 32 p. 1 (Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne”).

"Z logiki zastosowanej przez min. Sikorskiego wynika, że w Polsce pijany minister spraw zagranicznych może poniżać i dręczyć pracowników swojego resortu. Wszelako pod warunkiem, że dla osób postronnych jest sympatyczny, a dla zwierzchników pomocny. Minister Sikorski, jako znany narcyz, z pewnością uważa się za czarusia, a dla premiera jest pomocny" - kpi Senyszyn.

Eurodeputowana domaga się "natychmiastowej dymisji Sikorskiego". "Człowiek, który w przemocy nie widzi niczego karygodnego i gorszącego, nie może pozostawać na stanowisku ministra spraw zagranicznych i reprezentować Polski na arenie międzynarodowej. Walka z przemocą, także w pracy, jest wpisana w konstytucję Rzeczypospolitej i stanowi jeden z priorytetów Unii Europejskiej" - przypomina Senyszyn.

Senyszyn kończy swój list do premiera słowami: "Skandaliczna wypowiedź ministra Sikorskiego wymaga Pańskiej reakcji, Panie Premierze. Brak takiej reakcji będzie oznaczał przyzwolenie na przemoc i mobbing".

W Gdańsku powstaje czarna lista przewinień abp. Sławoja Leszka Głodzia. Ma być wysłana do Watykanu -  pisał "Wprost" w artykule "Cesarz Trójmiasta" . "U nas panuje ustrój feudalny. Jest pan i są podwładni. I wszystko byłoby dobrze, bo przecież ślubujemy arcybiskupowi posłuszeństwo. Ale jeśli ten arcybiskup nie zachowuje się jak duchowny katolicki, tylko jak okrutny władca, to musimy o tym zacząć mówić" - mówił Magdalenie Rigamonti ksiądz I opowiadając o zachowaniu abp. Leszka Sławoja Głodzia . W tekście "Cesarz Trójmiasta" wszyscy rozmówcy "Wprost" - urzędnicy, księża, nawet członkowie ich rodzin i przyjaciele - nie chcieli wypowiadać się pod nazwiskami z obawy, że zostaną rozpoznani.

arb