W brukselskim pałacu Egmont spotkali się prezydent Francji Jacques Chirac, kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder, premierzy: Belgii - Guy Verhofstadt i Luksemburga - Jean-Claude Juncker.
Zorganizowanie miniszczytu zostało przyjęte krytycznie przez innych członków Unii.
Premier Wielkiej Brytanii Tony Blair powiedział w poniedziałek, że ani Londyn, ani, jak się wyraził, reszta Unii, nie zaakceptuje niczego, co godzi w NATO".
Na zakończenie dwugodzinnych rozmów czwórka próbowała osłabić niepokój Waszyngtonu i innych stolic unijnych z powodu możliwości pogłębienia się podziałów w łonie NATO i Unii Europejskiej, które powstały w związku z różnicą poglądów na operację militarną w Iraku.
"Partnerstwo transatlantyckie pozostaje strategicznym priorytetem dla Unii" - napisano w opublikowanej po miniszczycie deklaracji.
sg, pap