Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na premiera prof. Piotr Gliński na antenie radiowej Jedynki zapowiedział, że mimo braku zgody marszałek Sejmu Ewy Kopacz, przedstawi w parlamencie prezentację.
-Na pewno będę miał prezentację w Sejmie, bo konstytucja mnie do tego zobowiązuje. Pani marszałek Kopacz może mieć na ten temat inne zdanie, ale nie ma racji – powiedział wskazany we wniosku o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu prof. Gliński. Dodał, że ma gotowy tekst przemówienia, ale nie zastanawia się czy wejdzie na mównicę sejmową, gdyż "cyrk, jaki z tego zrobiła pani marszałek Kopacz jest tak niepoważny, że nie ma sensu się tym przejmować".
Kandydat PiS na premiera nie ma wątpliwości, że powinien mieć prawo do przemówienia, bo, "to nie regulamin Sejmu, ale konstytucja reguluje tę kwestię". Dla profesora jest oczywiste, że "osoba, która jest desygnowana na najwyższe stanowisko wykonawcze powinna mieć prawo do zabrania głosu w polskim parlamencie". Gliński wyjaśnia, że nie chodzi tu jednak o udział w debecie, ale samą możliwość prezentacji.
Polskie Radio Program Pierwszy
Kandydat PiS na premiera nie ma wątpliwości, że powinien mieć prawo do przemówienia, bo, "to nie regulamin Sejmu, ale konstytucja reguluje tę kwestię". Dla profesora jest oczywiste, że "osoba, która jest desygnowana na najwyższe stanowisko wykonawcze powinna mieć prawo do zabrania głosu w polskim parlamencie". Gliński wyjaśnia, że nie chodzi tu jednak o udział w debecie, ale samą możliwość prezentacji.
Polskie Radio Program Pierwszy