Szokujące wyznanie byłego agenta MI5. "Chcieli się mnie pozbyć"

Szokujące wyznanie byłego agenta MI5. "Chcieli się mnie pozbyć"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szokujące wyznanie byłego agenta MI5. "Chcieli się mnie pozbyć" (fot. wikipedia/domena publiczna)
Były agent w rozmowie z BBC stwierdził, że brytyjska MI5 była nieprzygotowana do walki z zagrożeniem ze strony terroryzmu islamskiego, a w agencji brakowało pracowników. Uważa, że presja, jaką powodowała praca w agencji wywołała u niego zespół stresu pourazowego.
BBC nazywa byłego agenta MI5 Robertem Acottem. Mężczyzna uważa, że przez 18 lat pracował dla agencji. Zajmował się terroryzmem islamskim i irlandzkim.

Robert Acott został zwolniony z agencji za to, że w budce ogrodowej zostawił podręcznik z instrukcjami dla pracowników. Przypadkowa osoba, która się na niego natknęła, oddała go policji. Zdaniem mężczyzny szefostwo wykorzystało jego nieuwagę, aby się go pozbyć.

Jak zdradza były agent presja pracowników MI5 wzrosła po atakach 11 września 2001 roku. Jego zdaniem agencja była nieprzygotowana do walki z terroryzmem islamskim. Dochodziło do sytuacji, w których agencja obciążona pracą musiała korzystać z pomocy Brytyjskiej Policji Transportowej. Brakowało pracowników, a wśród zatrudnionych nie było muzułmanów. 

- Islamiści spotykali się przede wszystkim w domach lub meczetach, do których nie jest tak łatwo się dostać. Mieszkali głównie w jednolitych etnicznie dzielnicach, w których jedynym białym człowiekiem okazywał się często agent MI5 - tłumaczył.

Robert Acott zdradził, że jego problemy zaczęły się w 2006 roku. Wtedy miał senne koszmary i ataki paniki. Zaczął również sięgać po alkohol. - Wiem, że w tamtym okresie było ze mną źle. W agencji nie chcieli się jednak tym zająć. Kiedy zorientowali się, że mam problemy ze zdrowiem, chcieli się mnie jak najszybciej pozbyć - uważa były agent.

BBC