Prezydent poprosił polityków, by nie zajmowali się polityką zagraniczną w kampanii wyborczej

Prezydent poprosił polityków, by nie zajmowali się polityką zagraniczną w kampanii wyborczej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Duda (FOT DAMIAN BURZYKOWSKI / NEWSPIX.PL) Źródło: Newspix.pl
Propozycja prezydenta Andrzeja Dudy, by do rozmów w sprawie uregulowania sytuacji w Donbasie włączyć Polskę i Stany Zjednoczone spowodowała burzliwą dyskusję w Polsce, a także sprzeczne wypowiedzi przedstawicieli najwyższych ukraińskich władz. Duda odniósł się do tej sytuacji w wywiadzie udzielonym Telewizji Polskiej.
-Ta wypowiedź prezydenta Poroszenki została wycięta z szerszego kontekstu – powiedział Duda i podkreślił, że sytuacja na Ukrainie będzie przedmiotem rozmów podczas wizyty w Berlinie, która odbędzie się 28 sierpnia. Zaapelował także, że by oddzielić politykę zagraniczną od bieżącej kampanii wyborczej. – Rozumiem, że dla niektórych polityków ważne jest, aby pojawić się w tej chwili w mediach, ale prosiłbym, aby zajmować się innymi tematami – powiedział.

Rząd i prezydent grają do jednej bramki?

– Sprawami polskiej polityki zagranicznej bardzo aktywnie zajmuję się ja i mój przedstawiciel we współdziałaniu z przedstawicielami ministerstwa spraw zagranicznych i przedstawicielami polskiej dyplomacji – wyjaśnił i zapewnił, że jest przekonany, iż oba ośrodki rządzące w sprawie polityki zagranicznej grają „do jednej bramki”.

Pomysły Dudy

Przypomnijmy, prezydent Polski Andrzej Duda poinformował przed wyjazdem do Berlina, że w trakcie swojej wizyty poruszy kwestię rozszerzenia formatów rozmów o pokoju na Ukrainie. Duda chciałaby, aby w rozmowach uczestniczyły Stany Zjednoczone Ameryki, sąsiedzi Ukrainy i przedstawiciele instytucji europejskich, ale nie Moskwa. Merkel i Poroszenko propozycję tą odrzucili.

Rozbieżność ze słowami Poroszenki

Zastępca szefa administracji prezydenta Ukrainy Konstiantyn Jelisiejew podczas konferencji prasowej poinformował we wtorek, że przedstawiciele Polski i Ukrainy we wrześniu przeprowadzą rozmowy o ewentualnej możliwości włączenia Polski do procesu rozmów o rozwiązaniu kwestii obwodów ługańskiego i donieckiego. Słowa ukraińskiego dyplomaty są o tyle zaskakujące, iż jeszcze wczoraj (23 sierpnia - red.) prezydent Ukrainy Petro Poroszenko podczas wizyty w Berlinie ocenił, iż tzw. format normandzki, w ramach którego o Donbasie rozmawiają Ukraina, Rosja, Niemcy i Francja jest wystarczający. Odniósł się w ten sposób do pomysły polskiej głowy państwa.

Tvp.info, Wprost.pl