Wielka Brytania walczy o bezpieczeństwo. 1,9 tys. nowych agentów

Wielka Brytania walczy o bezpieczeństwo. 1,9 tys. nowych agentów

Dodano:   /  Zmieniono: 
David Cameron, fot.Wprost 
W odpowiedzi na zamachy w Paryżu, Wielka Brytania podwaja fundusze na zabezpieczenia lotnisk. David Cameron zapowiedział również zwiększenie liczby funkcjonariuszy służb specjalnych.
- Nasze służby bezpieczeństwa pracują na okrągło i wraz ze wzrostem zagrożeń także rosną, by podołać wyzwaniom. Potrzeba więcej ludzi do walki z tymi, którzy chcą zniszczyć nas i nasze wartości - oświadczył w poniedziałek David Cameron.

Premier zapowiedział wyszkolenie 1,9 tys. nowych funkcjonariuszy kontrwywiadu, wywiadu i wywiadu elektronicznego GCHQ. Oznacza to wzrost liczby agentów o 15 procent.

Po katastrofie rosyjskiego samolotu, Londyn zarządził pilny przegląd bezpieczeństwa na lotniskach. Brytyjczycy uważają, że katastrofa spowodowana jest wybuchem bomby na pokładzie samolotu.

W ciągu pięciu lat David Cameron planuje podwoić wydatki na bezpieczeństwo lotnicze z 9 mln funtów rocznie do 18 mln.

Zamachy w Paryżu

Strzelanina rozpoczęła się w piątkowy wieczór w X dzielnicy Paryża. Potem doszło do kolejnej strzelaniny w XI dzielnicy w sali koncertowej Bataclan, w której przebywało kilkaset osób. Policja poinformowała, że napastnicy wzięli ok. 100 zakładników. Z oficjalnych danych wynika, że z rąk terrorystów z Państwa Islamskiego zginęło w stolicy Francji 129 osób.

W tym samym czasie, gdy doszło do pierwszych strzelanin, na stadionie Stade de France odbywał się towarzyski mecz Francja – Niemcy. W pobliżu doszło do trzech eksplozji. Ewakuowano prezydenta Francois Hollande'a i ministra spraw wewnętrznych. Zwołano naradę kryzysową. Nad stadionem jeszcze w czasie meczu pojawiły się helikoptery. Stade de France był otoczony przez policję. Po ostatnim gwizdku kibice mieli zakaz opuszczania obiektu. Trwała ich powolna ewakuacja, a kwartał ulic wokół stadionu został zamknięty. Władze apelowały do mieszkańców Paryża o pozostanie w domach.

Reuters