Niemiecki minister spraw wewnętrznych Otto Schily z zadowoleniem powitał wyrok skazujący, który - jego zdaniem "demonstruje zdecydowanie państwa w walce z terroryzmem". Schily dodał, że fakt, iż "terrorysta powiązany z zamachami z 11 września został obecnie skazany jest dowodem, iż Niemcy skutecznie zwalczają terror islamski".
Motassadeka skazano w 2003 roku na 15 lat więzienia za współudział w zamordowaniu ponad 3 tysięcy osób w zamachach na wieże WTC w Nowym Jorku i Pentagon. Jest jedynym człowiekiem, kiedykolwiek skazanym w związku z zamachami z 11 września. Jednak niemiecki Trybunał Federalny - sąd najwyższy w sprawach cywilnych i karnych - unieważnił wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. Motassadek wyszedł na wolność.
Wiązało się to m.in. z tym, że Waszyngton nie zgodził się na przesłuchanie przez niemiecki sąd trzech bojowników al-Kaidy, schwytanych przez Amerykanów. Na drugi proces Waszyngton przysłał protokoły przesłuchań tych ludzi, przetrzymywanych przez Amerykanów w nieujawnionych miejscach.
Sędzia Ernst-Rainer Schudt powiedział w piątek, że te protokoły "nie stanowiły wystarczającego dowodu" winy, bądź niewinności oskarżonego, a sąd nie miał możliwości zweryfikowania ich wiarygodności. Sędzia uznał to za "niezadowalającą sytuację" i powiedział, że nie jest pociechą, iż sądy USA są w takiej samej sytuacji. Dodał, że na pytania, wielokrotnie kierowane przez hamburski sąd do amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości, padały odpowiedzi w rodzaju "niedostępne", "bez komentarza" i "brak upoważnienia do odpowiadania na takie pytania".
Pochodzący z Marrakeszu Motassadek studiował od 1995 roku elektronikę w wyższej szkole technicznej w Hamburgu. Tam poznał Mohammeda Attę, przywódcę grupy islamskich terrorystów, który 11 września 2001 roku kierował jednym z porwanych samolotów, użytych do ataku na wieże WTC i inne obiekty w USA.
Niemiecka policja aresztowała studenta w Hamburgu w listopadzie 2001 roku pod zarzutem udziału w przygotowaniach zamachów. Motassadek miał się opiekować mieszkaniami terrorystów i dysponował pełnomocnictwami do przeprowadzania operacji finansowych. Marokańczyk nie przyznał się do winy.
Również w drugim procesie obrońcy Motassadeka wnioskowali o uniewinnienie oskarżonego, który odpowiadał z wolnej stopy. Po ogłoszeniu wyroku skazującego natychmiast zapowiedzieli apelację. Motassadeka aresztowano.
ks, pap