Niewidzialna spółka

Niewidzialna spółka

Dodano:   /  Zmieniono: 
O sieci RTV Euro AGD i jej właścicielach niewiele wiedzą nie tylko ich najwięksi konkurenci, ale i analitycy rynku
Zapowiedź wejścia jesienią tego roku na polski rynek sieci elektromarketów Dixons powinna wzbudzić niepokój liderów, firm Media - Saturn i RTV Euro AGD. O ile jednak przedstawiciele Media - Saturn otwarcie mówią o nowym graczu i zagrożeniach z nim związanych, o tyle właściciele RTV Euro AGD milczą. Choć są drugą pod względem wielkości siecią dystrybucji sprzętu (ustępują jedynie firmie Media Market), od lat pozostają w cieniu.
BusinessWeek podjął próbę ujawnienia tajników prowadzonego przez nich biznesu.
Euro-Net sp. z o.o, właściciel sieci RTV Euro AGD, w 2004 r. wydał na reklamę w mediach 59 mln zł (według cen brutto, dane Expert Monitor), czyli o połowę więcej niż PKN Orlen czy największy konkurent z branży Media - Saturn. Chociaż spółka wydaje krocie na promocję, jej właściciele robią wszystko, by pozostać niewidzialnymi.
Jedynym dostępnym źródłem informacji o Euro-Necie jest Krajowy Rejestr Spółek (KRS). Wynika z niego, że firma z siedzibą w Warszawie ma trzech udziałowców - Iwonę Kuk, Waldemara Kuka i Roberta Kuczyńskiego. Każda z tych osób jest w jednej trzeciej jej właścicielem (udziały każdej z nich w kapitale zakładowym o wartości 186 tys. zł).
Kim są ci ludzie? Próżno szukać ich w jakimkolwiek almanachu polskiego biznesu. Małżeństwo Kuków i Robert Kuczyński to czterdziestolatkowie z Warszawy. Tyle wiadomo na pewno. Kiedy zakładali firmę - w 1987 roku - mieli od 23 do 28 lat. O ich przeszłości nic nie wiadomo, odmawiają rozmów z mediami, nie udzielają się towarzysko, nie figurują na żadnej liście najbogatszych Polaków, nie ujawniają swoich twarzy.
Czy można w ten sposób prowadzić biznes? Okazuje się, że można, i to z powodzeniem. Świadczą o tym: wielkość sieci (109 sklepów w 54 miastach), osiągane obroty (w latach 2001-2003 przekraczały 800 mln zł) i pochlebne opinie konkurentów.
- Euro jest bardzo nowoczesną firmą o porządnym koncepcie biznesowym - recenzuje Jacek Hudowicz, prokurent Media - Saturn, odpowiedzialny za rozwój w Polsce sieci Media Markt i Saturn. Również znawcy rynku są pod wrażeniem. Łukasz Feliks, ekspert z PricewaterhouseCoopers, uważa, że coraz częstsze przypadki sąsiadowania sklepów Euro z Media Marktem świadczą o sporej odwadze polskiej sieci.
Koncept RTV Euro AGD jest bardzo prosty i niewiele zmienił się w ciągu 18 lat. Sklepy ulokowane są w miastach powyżej 150 tys. mieszkańców, a ich średnia powierzchnia to 1000 mkw. (nie brakuje też 300-metrowych). Można w nich kupić sprzęt AGD i RTV oraz telefony, aparaty fotograficzne, kamery. Mimo że Euro handluje w tym samym segmencie co Media Markt i Saturn, to pod wieloma względami różni się od tych firm. Po pierwsze - powierzchnią. Media Markt dysponuje megamarketami o średniej powierzchni 3,5 tys. mkw., a Saturn lokalami o powierzchni 4 tys. mkw. To ma swoje konsekwencje. W Saturnie asortyment obejmuje 100 tys. produktów, w Euro jest o jedną trzecią mniejszy.
Euro nie sprzedaje produktów skierowanych do młodszej klienteli, tzn. sprzętu IT, płyt i multimediów. W ten sposób traci część potencjalnego rynku. Po drugie, pod względem liczebności personelu znajduje się między Media Marktem a sklepami średniopowierzchniowymi, takimi jak Neonet, Mars czy Avans.
Markety Euro zlokalizowane są, tak jak konkurencji, w galeriach handlowych, ale także w samodzielnych pawilonach, mniejszych ciągach handlowych. Działają nawet w formule sklepów dyskontowych. Euro wybrało model pośredni między wielko- a średniopowierzchniowymi sklepami. Można powiedzieć, że to najgorszy wybór. W takim wypadku nie można bowiem korzystać z efektu skali, a z drugiej strony, nie da się wykorzystywać zalet specjalistycznego sklepu z dużą rolą doradczą sprzedawców.
Jacek Hudowicz zwraca uwagę, że Euro, po wejściu na rynek Media Marktu w 1998 r., próbuje poprawić swój wizerunek i upodobnić do konkurencji swoje narzędzia marketingowe. Firma regularnie wydaje gazetki z ofertą, organizuje częste akcje promocyjne i reklamowe, oferuje też sprzedaż ratalną.
Wszystkie sieci wielkopowierzchniowe mają podobną marżę, wynoszącą około 10 proc. Na identycznych zasadach współpracują z producentami, a ci, jak powiedział nam szef Neonetu, są gotowi finansować nawet w całości akcje promocyjne swojego produktu, organizowane przez sieci. Wszystko jest do negocjacji. Na tym rynku kluczowe dla wyników są dobre lokalizacje i niskie ceny - ocenia Hudowicz.
W latach 2001-2003 Euro nie zachwycało wynikami. W 2001 r. poniosło stratę wysokości 1,7 mln zł, w 2002 r. zarobiło ponad 8 mln zł, by w 2003 r. zysk netto spadł do 1,4 mln zł.
W najbliższych latach koniunktura rynkowa i rosnąca konkurencja będą dużym wyzwaniem dla Euro. Według Łukasza Feliksa, rynek RTV będzie zmieniał się pod wpływem zmian technologicznych (telewizory LCD, plazmowe, iPody, sprzęt cyfrowy), rosnącej zamożności klientów, wymiany dużego sprzętu (elektroniki co 3-5 lat, a AGD co 5-10 lat). Zdaniem przedstawicieli Neonetu, rynek będzie szybciej rósł poza dużymi miastami (dodatkowe dochody rolników z dopłat). DI BRE Banku ocenia, że jego średnia dynamika wyniesie w najbliższych trzech latach 8 proc.
Zmieniać się również będzie struktura rynku, i to w kierunku niekorzystnym dla Euro-Netu. Po pierwsze, w segmencie, w którym operują Euro i Media Markt, pojawi się nowy agresywny gracz - brytyjski Dixons (w Polsce wystąpi pod marką Electronic World). - Pod wpływem konkurencji ceny w sklepach mogą spaść o 5-10 proc. - uważa Hudowicz. - Dojdzie też do większego rozproszenia rynku, a do konsumpcji tortu wartego 8,7 mld zł dołączy nowy gracz.
W tej chwili dwie sieci: Euro i Media Markt z Saturnem (27 sklepów) zajmują 41 proc. rynku (dane GfK Polonia), reszta należy do 39 sieci detalicznych i 4 tys. niezależnych sprzedawców. - Na wejściu Dixonsa stracą wszyscy, ale najwięcej największe sieci - twierdzi jednak Łukasz Feliks. Trzy lata temu Brytyjczycy negocjowali zakup Euro, ale bez powodzenia.
Kolejnym zagrożeniem dla pozycji tej firmy będzie nowy kanał dystrybucji - sprzedaż sprzętu za pośrednictwem internetu. To rozwiązanie będzie forsował Dixons. Firma, w odróżnieniu od Euro-Netu i Media Marktu, ma w tym doświadczenie.
Euro-Net będzie też najbardziej zagrożony ekspansją mniejszych graczy, takich jak Neonet, który po wejściu na giełdę złapie wiatr w żagle i zamierza konsolidować rynek. Do 2007 r. chce powiększyć swoje udziały rynkowe z 8 do 15 proc. Jest to gracz groźny, bo działający w miastach nieco poniżej 150 tys. mieszkańców, o które Euro już się ociera. Jednak Tomasz Siedlecki, szef marketingu Euro-Netu, twierdzi, że jego największymi konkurentami są Media Markt i Avans.
Łukasz Feliks, ekspert PricewaterhouseCoopers uważa, że Euro-Net będzie podążał za liderami rynku. A to, że firma nie jest za bardzo widoczna w mediach, a jej zarząd unika rozgłosu, należy traktować jako pewną specyfikę, ale nie mankament. Dla klientów najważniejsze są bowiem niskie ceny, promocje i dobry serwis.


Rynek AGD i RTV
Wartość polskiego rynku AGD i RTV szacowana jest na 8,7 mld zł. W ciągu 2-3 lat powinna przekroczyć 10 mld zł. Wzrost rynku w 2004 r. wyniósł 8,8 proc. W najbliższych dwóch latach jest szacowany na zbliżonym poziomie - 8 proc. Megamarkety operują w dużych miastach (powyżej 150 tys. mieszkańców), z kolei małe i średnie miejscowości zdominowane są przez tradycyjne sklepy i hurtowników. Hurtownicy coraz bardziej rozwijają własne sieci sprzedaży. Spada liczba sklepów niezależnych.
Źródło: DI BRE Banku