Prezydent Andrzej Duda: Zagrożenie ze wschodu nie ma charakteru przejściowego

Prezydent Andrzej Duda: Zagrożenie ze wschodu nie ma charakteru przejściowego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Duda (fot.Kancelaria Prezydenta)
Prezydent Andrzej Duda udzielił wywiadu kanadyjskiemu tygodnikowi „Maclean’s”, w którym powiedział jakie ma oczekiwania w stosunku do lipcowego szczytu NATO, który odbędzie się w Warszawie oraz militarnej obecności Sojuszu na tzw. wschodniej flance.

– Sojusz musi opierać się na zasadach solidarności i współodpowiedzialności. Dlatego też nie powinno być podziałów na kierunek wschodni czy południowy. Bezpieczeństwo jest niepodzielne. NATO musi gwarantować równy status wszystkim swoim członkom i monitorować wszystkie zagrożenia. Szczyt w Warszawie powinien dać dokładnie taki wynik. Powinniśmy utworzyć zbiorową strategię i dla wschodu i dla południa, z myślą o ochronie terytorium wszystkich państw członkowskich, obronie pokoju, obronie prawa międzynarodowego - bez względu na to, skąd pochodzą obecne zagrożenia. To oznacza, że flanka wschodnia powinna zostać wzmocniona o infrastrukturę obronną i zdolności rozpoznania. W międzyczasie flanka południowa wymaga sformułowania jasnego mandatu dla podjęcia wspólnych działań. Jestem przekonany, że Szczyt w Warszawie wypracuje zdecydowane stanowiska w tej kwestii – powiedział Andrzej Duda. – Powstają nowe wyzwania, do których NATO musi się przystosować: począwszy od zagrożeń hybrydowych a skończywszy na operacjach toczących się w cyberprzestrzeni – dodał.

Prezydent pytany o konkretne oczekiwania dotyczące obecności NATO na wschodniej flance przyznał, że „nie mają znaczenia konkretne liczby wojsk”, ale demonstracja, że NATO jest „w w stanie utworzyć nowe siły zdolne do obrony wschodniej flanki”. – Zagrożenie ze wschodu nie ma charakteru przejściowego. Zostały pogwałcone normy prawa międzynarodowego, została naruszona uświęcona zasada nienaruszalności granic. Dlatego też pragnę zapewnić znaczącą i adekwatną obecność Sojuszu na wschodniej flance, zważywszy na poziom niestabilności w naszym regionie – mówił Duda. Równocześnie zapewnił, że  „z naszego punktu widzenia obecność wojsk amerykańskich, kanadyjskich czy brytyjskich w Polsce i w państwach bałtyckich na zasadzie rotacji byłaby wielkim dobrodziejstwem dla naszych zdolności obrony”. Podkreślił, że nie chodzi jedynie o „obecność fizyczną”, ale i wspólne odbywanie ćwiczeń. 

Źródło: Prezydent.pl