– Mamy realne poparcie na poziomie 42-45 proc., jeśli mówimy o poważnych badaniach, czyli takich przeprowadzonych twarzą w twarz. To jest stan, który możemy uznać za bardzo dobry, bo jesteśmy niezwykle gwałtownie atakowani. Utrzymać poparcie przy takim ataku, to sztuka i mamy do czynienia z poważnym sukcesem – ocenił Kaczyński. Szef Prawa i Sprawiedliwości dodał, że mogły wpłynąć na to również „wybory personalne”. Polityk wyjaśnił, że ma na myśli prezydenta Andrzeja Dudę i premier Beatę Szydło. – Były bardzo celne i bardzo nam pomogły – wskazał.
– To pierwsze takie wydarzenie w polskiej demokracji. Nigdy nie było tak, żeby jedna partia zdobyła większość – powiedział Kaczyński.
O utrzymującym się wysokim poparciu dla Prawa i Sprawiedliwości portal Wprost.pl 25 października, dokładnie rok po wyborach, rozmawiał z drem Wojciechem Jabłońskim. – Miesiąc miodowy władzy, czyli wysokie poparcie w sondażach, które zwykle zanika najdalej po paru miesiącach, udało się przedłużyć do roku, a myślę, że nawet i dłużej. I udało się to zrobić za cudze pieniądze, czyli dotacje z 500 plus. Brawo – ocenił.