"J***ć UPA i Banderę". Policja wycofuje się z wpisu o spaleniu ukraińskiej flagi

"J***ć UPA i Banderę". Policja wycofuje się z wpisu o spaleniu ukraińskiej flagi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Uczestnicy Marszu Niepodegłości znieważają ukraińska flagę
Uczestnicy Marszu Niepodegłości znieważają ukraińska flagęŹródło:YouTube
Policja zabezpieczyła nagranie, na którym grupa zamaskowanych ludzi spaliła flagę Ukrainy. Na Twitterze funkcjonariusze w niedzielę zasugerowali, że flaga, którą spalono, mogła być flagą Ruchu Autonomii Śląska. Teraz jednak wycofała się z tego, przyznając, że nagranie "wiele wyjaśnia".

Na zamieszczonym w sieci filmie widać, jak grupa zamaskowanych uczestników Marszu Niepodległości najpierw drze i depcze ukraińską flagę, po czym podpala ją od racy. Wszystko okraszone jest okrzykami: „Bóg, Honor i Ojczyzna”. Film udostępnił na Twitterze m.in. poseł PO Jan Grabiec. Policja w odpowiedzi na ten tweet skomentowała: "Czyn nieładny, znany nam, ale prawdopodobnie wg ustaleń była to flaga RAŚ - Autonomii Śląska, a nie sąsiadów z Ukrainy" - napisano. Wtedy użytkownicy Twittera zaczęli wskazywać, że na nagraniu słychać okrzyki: "j***ć UPA i Banderę". W kolejnych wpisach policja przyznała, że film wiele wyjaśnia, a „wstępne ustalenia, jak sama nazwa mówi, były wstępne” .

Tymczasem Prokuratura w Warszawie ma zająć się oceną, czy spalenie flagi Ukrainy było złamaniem prawa. – Prowadzimy czynności sprawdzające w oparciu o informacje medialne oraz nagranie zamieszczone i powielane w internecie. To nagranie zostało zabezpieczone – przekazał rzecznik Komendy Stołecznej Policji asp. szt. Mariusz Mrozek. – Ustalamy, gdzie dokładnie miało dojść do tego zdarzenia. Po zebraniu tych wstępnych informacji materiał przekażemy do prokuratury w celu jego oceny – poinformował.

W związku ze spaleniem ukraińskiej flagi podczas Marszu Niepodległości w Warszawie, ambasada Ukrainy w Polsce przygotowuje oficjalną notę protestacyjną, która trafi do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. – To oczywiście boli, gdy widzi się takie karygodne działania. Sądzę, że większość Polaków, która jest przyjaźnie nastawiona do Ukrainy, była również zniesmaczona, gdy zobaczyła palenie flag. Działanie, które znieważa symbole suwerennego państwa, zwłaszcza przyjaznego sąsiada, jakim jest Ukraina, jest nie do zaakceptowania i nie może mieć miejsca w państwie, z którym rozwijane jest strategiczne partnerstwo – powiedział o incydencie, jaki miał miejsce podczas Marszu Niepodległości, charge d'affairs ambasady Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz.

Źródło: TVN24 / RMF24, wprost.pl