Prokuratura Regionalna wznowiła śledztwo w sprawie małżeństwa Kwaśniewskich

Prokuratura Regionalna wznowiła śledztwo w sprawie małżeństwa Kwaśniewskich

Dodano:   /  Zmieniono: 
Aleksander i Jolanta Kwaśniewscy
Aleksander i Jolanta Kwaśniewscy Źródło:Newspix.pl / Aleksander Majdanski
Rzecznik Prokuratury Krajowej Ewa Bialik poinformowała o ponownym wszczęciu śledztwa w sprawie tzw. willi Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich.

Pierwsze śledztwo trwało blisko 3 lata. Zostało umorzone w 2010 roku, ponieważ śledczy nie dopatrzyli się przestępstwa. Badano wówczas m.in. oświadczenia majątkowe byłego prezydenta i pierwszej damy. Wskazano, że nieruchomości zostały nabyte w sposób legalny. Cała sprawa to efekt tzw. taśm Oleksego, który w rozmowie z jednym z biznesmenów miał się zastanawiać, czy Aleksander Kwaśniewski będzie w stanie wyjaśnić pochodzenie swojej willi w Kazimierzu Dolnym.

Jako powód wznowienia postępowania śledczy podają, że nie wyczerpano możliwości dowodowych. Ich zdaniem konieczna jest także weryfikacja części ustaleń z poprzedniego śledztwa. – Śledztwo w tym obszarze prowadzi Prokuratura Regionalna w Katowicach. Nic więcej nie mogę na ten temat powiedzieć – tłumaczyła rzecznik Prokuratury Krajowej Ewa Bialik. Na razie nie wiadomo, jakich dokładnie możliwości dowodowych nie wyczerpano w umorzonym śledztwie oraz jakich ustaleń trzeba dokonać na nowo.

Szczegóły operacji „Krystyna”

Aleksander i Jlanta Kwaśniewscy byli rozpracowywani przez CBA przez 2 lata. Operacja „Krystyna” zakończyła się w 2009 r. niepowodzeniem, gdy CBA kupiło w ramach „zakupu kontrolowanego” willę w Kazimierzu Dolnym. Zdaniem Agencji miała ona należeć do Kwaśniewskich, jednakże ostatecznie nie usłyszeli oni zarzutów, ponieważ śledztwo umorzono z braku dowodów. Mariusz Kamiński został odwołany, a jego następca Paweł Wojtunik po zapoznaniu się z materiałami dotyczącymi operacji, zawiadomił prokuraturę o złamaniu prawa przez swojego poprzednika. Dwa zarzuty wobec Kamińskiego dotyczyły nadużycia prawa i „wykorzystania pełnionego stanowiska”. Zdaniem prokuratury były szef CBA zlecił funkcjonariuszom inwigilację pary prezydenckiej, pomimo „braku prawnych i faktycznych podstaw”. Miał on m.in. 20 razy wyłudzać od sądu zgodę na podsłuch w sprawie Kwaśniewskich.

Jak podaje "Gazeta Wyborcza", zgodnie z wyrokiem prokuratury, Mariusz Kamiński nie złamał prawa w trakcie prowadzenia operacji 'Krystyna". Śledztwo zostało ponownie wszczęte 29 sierpnia. Tego samego dnia prokurator Mariusz Matys z Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga postanowił je umorzyć. Powodem tej decyzji było stwierdzenie, że „Kamiński nie złamał żadnych przepisów”.

Źródło: TVP Info / Wprost.pl