Unijne wsparcie dla Polski przeznaczone na budowę sieci szybkiego internetu w latach 2007-2013 zgodnie z planami PO i PSL miało zapewnić do 2020 roku dostęp do internetu w każdym domu. W ramach Programu Innowacyjna Gospodarka wsparcie otrzymać mieli mikro-, mali- i średni przedsiębiorcy, którzy z kolei mieli dostarczać usługę na obszarach, gdzie jest to nieopłacalne finansowo na zasadach rynkowych.
Komisja Europejska postawiła wymóg, by firmy, które podpisywały umowę na budowę sieci, wybierały podwykonawców w drodze przetargu albo konkursu ofert. Z ustaleń CBA wynika jednak, że w wielu przypadkach takie procedury były tylko teorią. Wybór podwykonawców, jak i budowa sieci często okazywały się fikcją. Unijny program służył za to do wyłudzania pieniędzy.
Trzy mln złotych w Katowicach
Śledztwo CBA i gliwickiej prokuratury objęło 12 projektów, a ze wstępnych ustaleń wynika, że przy realizacji części z nich dochodziło do wyłudzeń. Już na tym etapie postępowania doszło do pierwszych zatrzymań. CBA zatrzymało właściciela firmy z Katowic, który miał proponować współpracę znajomym przedsiębiorcom oraz zawyżyć fakturę za dostawę jednego z elementów potrzebnych do budowy sieci internetowej. W ten sposób w
. Łącznie zatrzymano siedem osób.Funkcjonariusze CBA ustalili, że do fałszowania dokumentacji dochodziło w wielu przypadkach. Dzięki fikcyjnym dokumentom przedsiębiorcy mogli bezpiecznie rozliczać dotacje. Sprawdzane są kolejne projekty.