Jednoznaczne ekspertyzy i długie śledztwo ws. wypadku sędziego TK. Usłyszy zarzuty?

Jednoznaczne ekspertyzy i długie śledztwo ws. wypadku sędziego TK. Usłyszy zarzuty?

Trybunał Konstytucyjny
Trybunał KonstytucyjnyŹródło:Wikipedia / Jurij
„Gazeta Wyborcza” opisuje sprawę kraksy sędziego TK sprzed niemal 1,5 roku. Od tego czasu nie ustalono winnego wypadku, a „GW” informuje, że opinia biegłego wskazująca na winę sędziego Lecha Morawskiego została podważona w Prokuraturze Krajowej. Nastąpiło to przed wysłaniem do TK wniosku o uchylenie sędziemu z nadania PiS immunitetu, co według informacji dziennika mieli zamiar zrobić śledczy z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Wypadek, w którym uczestniczył prof. Lech Morawski oraz handlowiec ze Zduńskiej Woli Andrzej Peruga, miał miejsce 18 czerwca 2015 roku na autostradzie A1. W auto jadącego prawym pasem autostrady z prędkością ok. 100 km/h Andrzeja Perugi, uderzył prowadzony przez Morawskiego Mercedes. Wskutek uderzenia dostawczak, którym jechał handlowiec, przewrócił się na bok, a kierujący nim Peruga doznał m.in. złamań obojczyka, obrażeń kręgosłupa oraz głowy.

Zmienne zeznania, jednoznaczna opinia biegłych

W trakcie postępowania przed prokuratorem sędzia dwukrotnie zmieniał zeznania. Raz twierdził, że auto Perugi stanowiło część kolumny kilku samochodów, innym razem - że zauważył je w oddali podczas wyprzedzania. O ekspertyzę w sprawie wypadku poproszony został biegły z laboratorium kryminalistycznego w Gdańsku. z zakresu techniki i taktyki jazdy. Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, jednoznacznie wskazuje ona na winę Morawskiego, co potwierdzają też policyjne notatki. Dziennik informuje, że w sprawie wypadku z udziałem sędziego Prokuratura Okręgowa w Gdański zgromadziła już szereg szczegółowych opinii biegłych oraz ekspertyz. Każda z nich wskazuje na winę sędziego, który jednak się do niej nie przyznaje i zablokował wypłatę odszkodowań dla Perugi, który wyszedł z wypadku ze znacznymi obrażeniami.

Wniosek, który nie został wysłany

„Gazeta Wyborcza” informuje, że przed kilkoma tygodniami śledczy z gdańska szykowali się, by wysłać wniosek o uchylenie immunitetu sędziemu, w celu postawienia mu zarzutów. Ich decyzja została jednak podważona w Prokuraturze Krajowej, która monituje sprawę. Jej przedstawiciele stwierdzili, że długo oczekiwana opinia eksperta, wskazująca na winę sędziego, jest „niepełna i niejasna”.

„GW” przypomina, że o uchyleniu immunitetu sędziowskiego decydują sędziowie TK w drodze głosowania. – Wygląda na to, że śledztwo w mojej sprawie celowo zostało przeciągnięte do momentu, aż zmieni się skład sędziowski Trybunału Konstytucyjnego. Od początku próbuje się ze mnie zrobić sprawcę, którym nie jestem, a chodzi o prosty wypadek, do jakich codziennie dochodzi na polskich drogach – skomentował Peruga, cytowany przez „Gazetę Wyborczą”.

Źródło: Gazeta Wyborcza