Ambasador Rosji w Polsce wezwany do MSZ. „Zapadła decyzja”

Ambasador Rosji w Polsce wezwany do MSZ. „Zapadła decyzja”

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew
Ambasador Rosji w Polsce Siergiej AndriejewŹródło:Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Przedstawiciel Rosji został wezwany do polskiego MSZ. Rosyjskie media spekulują, że sprawa ma związek z atakiem chemicznym w Salisbury na byłego szpiega Siergieja Skripala i jego córkę. Rosyjskie agencje podają, że wezwani zostali także ambasadorowie tego kraju w Łotwie, Litwie i Estonii.

Siergiej Andriejew poinformował w rozmowie z dziennikarzami agencja Ria Novosti, że ma stawić się w siedzibie polskiego MSZ o godzinie 12 czasu lokalnego. Na godz. 15 czasu moskiewskiego zaplanowano z kolei spotkania w ministerstwach spraw zagranicznych Litwy, Łotwy i Estonii. Media spekulują, że to początek skoordynowanej reakcji państwa UE na próbę zabójstwa byłego oficera GRU i szpiega Siergieja Skripala.

Po godz. 12 PAP podała, że w MSZ rosyjskiego ambasadora przyjął wiceminister Piotr Wawrzyk. Po wyjściu z gmachu MSZ Andriejew na pytania, czy rosyjscy dyplomaci zostaną wydaleni z kraju, odpowiedział, że „nie komentuje” – Zapadła decyzja, ale oczywiście poinformuje o niej strona polska – wskazał dyplomata. Pytany, czy najbliższe tygodnie spędzi w Warszawie, dyplomata odpowiedział twierdząco. Dopytywany o swoich współpracowników, odparł: zobaczymy. Stwierdził, że w Warszawie na pewno pozostanie jego współpracowniczka, która towarzyszyła mu w wizycie w siedzibie MSZ.

twitter

Agencja Bloomberg powołując się na dwóch informatorów podaje, że skoordynowane działania wobec Rosji może w związku z atakiem chemicznym może podjąć co najmniej 10 krajów Unii Europejskiej. W kilku z nich, w tym w Polsce, o 15 mają się odbyć konferencje prasowe przedstawicieli resortów spraw zagranicznych.

Reakcja Rosji

„Teraz zacznie się »parada sojuszników« – wiernopoddańcze demonstracje politycznego wsparcia ze strony krajów Unii Europejskiej wobec Londynu” – napisała na Facebooku rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. „A wiecie, co jest najpiękniejsze w tej wypaczonej interpretacji solidarności?” - spytała Zacharowa. „Już mówię. Wszystko co teraz będzie się dziać w sferze publiczno-dyplomatycznej (odezwy, wydalenia), będzie tłumaczone w stolicach europejskich »solidarnością« z Londynem, jak tego wymaga polityka wewnętrzna Unii Europejskiej. I nawet można by (choć nie trzeba) się z tym zgodzić, wspomnieć słynne »jeden za wszystkich, wszyscy za jednego«. Gdyby nie jedno »ale«. Wielka Brytania Własnie opuszcza Europę” - kwituje Zacharowa. „Oznacza to, że kraj, który występuje z Unii Europejskiej, wykorzystuje czynnik solidarności i narzuca dalsze pogorszenie stosunków z Rosją” - ocenia rzecznika MSZ Rosji. Jak podkreśla, po brexicie Londyn nie będzie już musiał utrzymywać wspólnego kursu polityki zagranicznej.

Czytaj też:
MSZ Rosji kpi z „parady sojuszników” Londynu: Zaczną się wiernopoddańcze demonstracje wsparcia

Zatrzymany rosyjski szpieg w Polsce

W poniedziałek Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała Marka W., urzędnika zatrudnionego w resorcie energii. Zatrzymany jest podejrzany o współpracę z rosyjskimi służbami specjalnymi. Mężczyzna usłyszał zarzuty popełnienia przestępstwa opisanego w artykule 130 kodeksu karnego, tj. zarzuty dotyczące działalności szpiegowskiej przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej. 24 marca sąd przychylił się do wniosku prokuratury o zastosowanie 3-miesięcznego aresztu wobec zatrzymanego mężczyzny.

Z informacji pozyskanych przez ABW wynika, że mężczyzna utrzymywał kontakty z oficerami służb specjalnych Federacji Rosyjskiej i przekazywał im informacje na temat istotnych z punktu widzenia interesów Rzeczypospolitej Polskiej inwestycji. Chodzi m.in. o planowane działania dotyczące budowy gazociągu Nord Stream 2.

Czytaj też:
ABW zatrzymała osobę podejrzewaną o działalność szpiegowską na rzecz Rosji

Przywódcy UE o Skripalu

W czwartek 22 marca w Brukseli odbył się szczyt unijny, podczas którego przywódcy państw UE wyrazili zdanie na temat ataku w Salisbury. „Przywódcy UE zgadzają się z rządem Wielkiej Brytanii, że Rosja jest prawdopodobnie odpowiedzialna za atak w Salisbury i że nie ma innego wiarygodnego wyjaśnienia” – napisał Donald Tusk. Nieoficjalnie media, m.in „The Times” informowały, że część krajów nie wyklucza wydalenia rosyjskich dyplomatów.

May naradzała się z Morawieckim

W trakcie rozmowy telefonicznej, która odbyła się w połowie marca z inicjatywy Theresy May, premier Morawiecki wyraził „pełną solidarność” z Wielką Brytanią i zadeklarował „stanowcze wsparcie” w sprawie ataku chemicznego w Salisbury. Premierzy zgodzili się też, że konieczna jest „zdecydowana odpowiedź ze strony Unii Europejskiej i szerzej pojętej wspólnoty międzynarodowej”.

Czytaj też:
Przyjaciel otrutego agenta: Skripal pisał do Putina i chciał wrócić do Rosji

Źródło: WPROST.pl