Robert Biedroń: Kościół ciągle miesza się w nasze sprawy

Robert Biedroń: Kościół ciągle miesza się w nasze sprawy

Robert Biedroń
Robert Biedroń Źródło: Newspix.pl / Aleksander Majdański
Otoczenie Roberta Biedronia zwiera szeregi przed wyborami do europarlamentu. Podczas sobotniej konwencji zaprezentowano „jedynki” Wiosny, a jeszcze tego samego dnia lider ugrupowania mówił o obietnicach wyborczych. Były prezydent Słupska dużo uwagi poświęcił Kościołowi.

Robert Biedroń mówił podczas konwencji o potrzebie rozdzielenia państwa od Kościoła. – Zrobimy to dlatego, że my się nie boimy i nigdy nie zegniemy karku ani nie padniemy na kolana przed biskupami – przekonywał lider Wiosny. Prezydent Słupska podjął ten temat również w „Faktach po Faktach” TVN24 gdzie podkreślił, że jego ugrupowanie chce renegocjować konkordat. Dodał, że jeśli „Kościół katolicki nie będzie otwarty na renegocjacje” to jego zdaniem jedynym rozwiązaniem będzie zerwanie konkordatu.

„Przecież Kościół też ma problemy”

Dalej przekonywał, że jeśli nie nastąpią zmiany w relacjach Kościół-państwo, wciąż będzie miała miejsce „niezdrowa sytuacja, w której Kościół rozgrzesza nas – Polki i Polaków, a my nie mamy prawa wyspowiadać Kościoła”. – Kościół ciągle miesza się w nasze sprawy. Ciągle mówi, kto jest zły, kto jest taki, owaki, i tak dalej. A przecież Kościół też ma problemy – dodał.

Polityk ocenił, że „niesprawiedliwe jest to, że w państwie, w którym nie mamy pieniędzy na żłobki i przedszkola, finansujemy na przykład Fundusz Kościelny, dofinansujemy budowę jakiejś świątyni”. Dodał, że wierzący katolicy mogą sami przekazywać pieniądze na takie inwestycje. – Kościół katolicki w Polsce jest największym beneficjentem środków unijnych, a jest największym hamulcowym rozwoju Polski, jeśli chodzi o Europę – podkreślił Biedroń. Dodał, że Kościół odpowiada za spowolnienie w Polsce rozwoju „sprawach wartości, w sprawach równouprawnienia kobiet i mężczyzn, w sprawach mniejszości LGBT”.

„Dzisiaj w całej Polsce są nas miliony”

– Była nas garstka. Marzycielek i marzycieli. Gotowych bronić swoich wartości: równości, wolności, tolerancji i solidarności. Na Torwarze było nas już 8 tysięcy! A dzisiaj, w całej Polsce są nas miliony – mówił Biedroń podczas konwencji. – W wyborach do PE możemy pokazać, że inna polityka jest możliwa. Że nasza odwaga w głosowaniu może przerwać śmiertelny uścisk, w którym od lat tkwi polska polityka, a cenę za ten żenujący spektakl płacimy my wszyscy – dodał.

Lider Wiosny mówił także o obietnicach swojej partii. Wśród nich jest 1600 zł gwarantowanej emerytury minimalnej oraz dostęp do lekarza specjalisty w ciągu 30 dni. Polityk skomentował także działania europosłów, którzy reprezentują Polskę w kończącej się kadencji PE. – Nie możemy już dłużej wstydzić się za polskich europosłów. Polska ma obecnie jedną z najsłabszych i najgorzej ocenianych reprezentacji w europarlamencie. Połowa z obecnych parlamentarzystów nie zna języka obcego. To wstyd! Dlatego czas na Wiosnę – przekonywał.

Czytaj też:
Premier Morawiecki: My nie mamy mediów, potężne media stoją za naszymi przeciwnikami politycznymi

Źródło: TVN24