Do kin wszedł niedawno film „Nieplanowane”, który opowiada historię Abby Johnson. Kobieta przeszła ogromną metamorfozę – z dyrektorki kliniki, w której przeprowadzano aborcje, zamieniła się w aktywistkę organizacji pro-life, które walczą o zakaz wykonywania zabiegu. Produkcja przypadła do gustu Krzysztofowi Bosakowi. „Ależ dobry film! Nie tylko ideowo, ale przede wszystkim filmowo. Aktorstwo, dialogi, dramaturgia, zdjęcia, muzyka – wszystko na świetnym poziomie. Plakat kompletnie tego nie oddaje że to jest 100 proc. profesjonalne kino” – stwierdził poseł-elekt Konfederacji.
Projekcja skłoniła także polityka do pewnych refleksji. „Zwróćcie uwagę, że przemysł aborcyjny w USA to prywatny biznes. W Polsce pod rządami »konserwatystów« dzieciobójstwo prenatalne odbywa się za pieniądze podatnika (tak!) w publicznych szpitalach. Liczba aborcji rośnie. Nazwiska i wizerunki wykonawców pozostają nieznane” – stwierdził Krzysztof Bosak. „Zmieńmy to” – zaapelował na Twitterze.
W kolejnym wpisie podziękował działaczom fundacji Pro Prawo Do Życia, która „zmobilizowała i wyszkoliła obywateli pikietujących szpitale gdzie zabijane są dzieci”. „Poznałem ich i wiem jak trudna jest ich praca. W »konserwatywnej« Polsce bywają fizycznie atakowani i mają dziesiątki sprawa w sądach” – ocenił parlamentarzysta.