Komorowski skomentował aferę z Dudą w roli głównej. „Tak to można tylko z żoną”

Komorowski skomentował aferę z Dudą w roli głównej. „Tak to można tylko z żoną”

Bronisław Komorowski
Bronisław KomorowskiŹródło:Newspix.pl / TEDI
– Ewidentnie zawinili urzędnicy, którzy nie zweryfikowali osoby dzwoniącej. To prezydent za nich odpowiada, bo sam dobiera sobie współpracowników – ocenił Bronisław Komorowski nawiązując do żartu, jaki rosyjscy pranksterzy zrobili Andrzejowi Dudzie. Były prezydent mówił również o radach, jakie ma dla obecnej głowy państwa.

Bronisław Komorowski w rozmowie z Wirtualną Polską powiedział nie tylko o winie urzędników, którzy nie zweryfikowali osób chcących rozmawiać z , ale również o procedurach obowiązujących w tego typu sytuacjach. – Prośby o rozmowę z prezydentem zawsze są dokładnie sprawdzane. Trzeba oddzwonić na numer, który dana osoba podaje jako swój, potwierdzić go w bazie danych i zweryfikować tę osobę w ambasadzie – podkreślił. Były prezydent zaznaczył, że urzędnicy nie mogą połączyć kogoś z głową państwa, jeśli wszystkiego skrupulatnie nie sprawdzili. – Tak to można tylko z żoną – dodał.

Były prezydent wspomniał także, że Andrzej Duda po incydencie przyznał w mediach społecznościowych, iż już w trakcie rozmowy zorientował się, że „coś jest nie tak”. – Ale po co kontynuował rozmowę? Są sposoby, by zweryfikować rozmówce, gdy pojawiają się wątpliwości – stwierdził Komorowski. Rozmówca WP przywołał przy okazji historię z udziałem dwóch znanych polityków. – Gdy do Busha zadzwonił Jelcyn i powiedział, że ZSRR się rozpada, amerykański prezydent pomyślał, że to żart. Zaczął udawać, że są zakłócenia na linii, powiedział, że zaraz oddzwoni i rozłączył się. Jego ludzie szybko zweryfikowali, czy to na pewno telefon od Jelcyna. Telefon okazał się prawdziwy – przypomniał były prezydent.

Rosjanie kontra Andrzej Duda

Przypomnijmy, że rosyjscy pranksterzy Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stoljarow (Vladimir Kuznetsov i Alexey Stolyarov), znani jako Vovan i Lexus, którzy mają na swoim koncie podobne „żarty” wobec innych polityków, tym razem wzięli na cel Andrzeja Dudę. Rosjanie podszyli się pod sekretarza generalnego ONZ António Guterresa i zadzwonili do nowo wybranego na drugą kadencję prezydenta Polski. Na dowód zamieścili 14 lipca na YouTube nagranie rozmowy, której uczestnikiem był Andrzej Duda.

Kilkunastominutowa konwersacja toczy się wokół wyborów i pandemii koronawirusa i stosunków polsko-rosyjskich, pojawia się też postać Donalda Tuska. Interlokutor Rosjan przekonuje, że sytuacja epidemiczna w Polsce jest dobra. Dopytywany, odpowiada, że COVID-19 nie miał wpływu na nasze wybory.

Kto jest źródłem koronawirusa w Polsce?

Dalej pojawia się kontrowersyjny wątek, który podłapały rosyjskie media. Fragment cytuje m.in. portal dziennika „Izwiestija”. Pranksterzy pytają w nim rozmówcą o „okropną” sytuację na Ukrainie, jeśli chodzi o koronawirusa. – Tak, tam jest trudna sytuacja. Wiemy to – odpowiada, dodając, że w Polsce zanotowano jedynie 38 tys. przypadków zakażeń na 38 mln obywateli.

Dalej pada pytanie, kto zdaniem rozmówcy Rosjan, jest obecnie głównym źródłem koronaiwrusa w Polsce. – Obecnie? Trudno powiedzieć. To może być Ukraina, bo mamy wielu ludzi z Ukrainy w naszym kraju. Więc to może być Ukraina, ale nie mamy zbyt wielu przypadków (zachorowań – red.), sytuacja jest opanowana – dodaje prezydent.

Żubrówka i Tusk

Fałszywy António Guterres twierdzi też, że rozmawiał dzień wcześniej z Donaldem Tuskiem (który wcześniej podarował mu wódkę Żubrówkę), i ten wyraził obawę, że Andrzej Duda będzie dyskryminował społeczność LGBT. Andrzej Duda odpowiada, że ma „ogromny szacunek dla każdego człowieka”. – Nie wiem, czemu był o to tak zmartwiony – rzuca Rosjanin. Rozmówca tłumaczy, że podczas kampanii miała miejsce szeroka dyskusja na temat „ruchu LGBT”. Dodaje: „On mnie nie lubi (Donald Tusk – red.). Przykro mi”.

Czytaj też:
Jacek Poniedziałek skrytykował Andrzeja Dudę. „Żałosny, nadęty klaun”

Źródło: Wirtualna Polska