Radio Nowy Świat ma już miesiąc i po pozytywnym starcie, sponsorowanym ze składek słuchaczy, zaliczyło pierwsze poważniejsze potknięcie. W swoich serwisach informacyjnych stacja mówiła o zatrzymaniu aktywistki LGBT Margot, używając określenia „Michał Sz”.. Nie spodobało się to sporej grupie słuchaczy, wrażliwych na kwestie osób z grupy LGBT+.
Jedliński: Nie poddam się zmasowanemu atakowi
Na sugestie dotyczące zmiany sposobu przedstawiania Margot, nadsyłane zarówno w mailach jaki i mediach społecznościowych, RNŚ zareagowało w najgorszy możliwy sposób. Jeden z założycieli rozgłośni, będący jednocześnie jej prezesem, na swoim koncie na Facebooku stwierdził, że naciski słuchaczy godzą w jego wolność postrzegania świata i wolność mediów. We wpisie cytowanym przez Wirtualną Polskę zapewniał też, że „nie podda się zmasowanemu atakowi”.
Z dalszego przebiegu wydarzeń można jednak wywnioskować, że Jedliński częściowo się poddał. Usunął bowiem poprzedni wpis i opublikował łagodniejsze stanowisko. „Dalsze działania władzy wobec Margot, zwłaszcza osadzenie jej w areszcie dla mężczyzn, ze skandalicznym komentarzem jednego z polityków, istotnie zmieniło w moich oczach kontekst całej sprawy” – pisał.
facebookCzytaj też:
Maciej Orłoś: „Radio Nowy Świat to fenomen. Dostałem zastrzyk adrenaliny”Czytaj też:
Wystartowało Radio Nowy Świat. To spadkobierca radiowej Trójki, ale Mann odcina się od porównań