Hołownia o Morawieckim: Jego śmieszność nie jest moim zmartwieniem

Hołownia o Morawieckim: Jego śmieszność nie jest moim zmartwieniem

Szymon Hołownia
Szymon Hołownia Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski/ FOTONEWS
Szymon Hołownia na antenie TVN24 zabrał głos w sprawie ostatnich decyzji rządu, nie szczędząc gorzkich słów pod adresem premiera. Zdaniem byłego dziennikarza Mateusz Morawiecki i członkowie rządu „narażają się na śmieszność”, co będzie skutkowało utratą zaufania obywateli do państwa.

Andrzej Duda zapowiedział kilkanaście dni temu na antenie Polsat News, że zaszczepi się na koronawirusa, choć „nie lubi, gdy ktoś operuje igłą w okolicy jego ramion”. – To deklaracja godna dorosłego mężczyzny i męża stanu – ironizował Szymon Hołownia, który w poniedziałek pojawił się w „Kropce nad i”.

Były kandydat na głowę państwa żartował, że prezydent tym samym nie będzie mógł zrobić sobie tatuażu i zarazem dodał, iż dawanie dobrego przykładu w aspekcie szczepień przez polityków jest bardzo ważne. Sam zadeklarował, że zaszczepi się „w pierwszym możliwym terminie”.

Szymon Hołownia krytykuje rząd

Dopytywany przez Monikę Olejnik zapowiedział, że w noc sylwestrową powstrzyma się od wyjścia z domu, ponieważ chce myśleć o osobie jako o kimś odpowiedzialnym. Skrytykował przy tym kolejne rozporządzenia rządu, w tym zamieszanie wokół godziny policyjnej, którą premier „odwołał” podczas ostatniej konferencji prasowej. – Nie wiadomo, czy śmiać się czy płakać – stwierdził Hołownia.

Społecznik ocenił, że chociażby zamykaniem stoków, otwieraniem ich i ponownym zamykaniem rząd naraża się na śmieszność. – Śmieszność nie jest moim zmartwieniem. Zmartwieniem jest to, że obywatele tracą zaufanie do państwa. Będziemy za to płacili przez długie lata i to w bardzo trudnej walucie, jaką jest utrata zaufania do instytucji państwowych – dodał.

Hołownia zaznaczył przy tym, że nie neguje potrzeby wprowadzenia obostrzeń. Jego zdaniem powinny być one jednak stosowane w „sensowny, przewidywalny sposób” z jasno określoną podstawą prawną. – Tęsknimy za państwem, w którym nie będzie nas męczyła nieprzewidywalność władzy, jej chocholi taniec od ściany do ściany – stwierdził. Podczas tej samej rozmowy przekonywał, że „państwo miota się od jednej wizyty na lotnisku jak przylecą szczepionki do kolejnych opowieści o tym, że słoneczko wyjrzało zza chmur i już widać koniec epidemii”.

Czytaj też:
Sienkiewicz: PiS wyhodował sobie płaskoziemców i antyszczepionkowców. To są ludzie prawej strony