Są metody na hejterów w sieci. Prawnicy nie mają złudzeń: „Anonimowość w Internecie to pozory”

Są metody na hejterów w sieci. Prawnicy nie mają złudzeń: „Anonimowość w Internecie to pozory”

Hejter, troll, zdjęcie ilustracyjne
Hejter, troll, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Unsplash / NeONBRAND
Społeczeństwo coraz rzadziej jest w stanie odróżnić konstruktywną krytykę od hejtu, a przez brak jasnego wytyczenia granicy pomiędzy tymi dwoma pojęciami, zjawisko werbalnej agresji przybiera na sile w zastraszającym tempie.
Szymon Suchcicki, adwokat, partner, Orlik & Partners
Anna Kulińska, młodszy prawnik, Orlik & Partners

Mowa nienawiści i hejt w Polsce

Nie jest dla nikogo tajemnicą, że w Polsce od wielu już lat język debaty publicznej przekracza wszelkie możliwe standardy. Fala hejtu przelała się nie tylko do mediów, ale i do Internetu, gdzie wiele osób uważa, że atakując innych za pośrednictwem środków masowego komunikowania się pozostanie osobą anonimową.

Od kilku lat coraz większą popularność zdobywały określenia „mowy nienawiści” oraz „hejtu”, które obecnie na stałe zakorzeniły się w języku potocznym. Oficjalnie „mowę nienawiści” definiuje się jako

„każdą formę wypowiedzi, która rozpowszechnia, podżega, propaguje lub usprawiedliwia nienawiść rasową, ksenofobię, antysemityzm lub inne formy nienawiści oparte na nietolerancji…”.

„Hejt” jest natomiast określany jako skrajnie negatywne, a wręcz agresywne komentarze, mające na celu obrazę drugiego człowieka w przestrzeni publicznej.

Obecnie stosowanie tego rodzaju przemocy nie jest już związane wyłącznie z odmiennością rasową, etniczną czy religijną. W każdej sferze życia społeczeństwo narażone jest na efekty zatarcia granicy pomiędzy wolnością wypowiedzi a szerzeniem agresji wynikającej z odmienności poglądów i braku akceptacji tejże odmienności. Dostęp do licznych portali społecznościowych, szybkość obiegu informacji i możliwość publikowania swoich wypowiedzi na wielu dostępnych forach publicznych, przy swych licznych zaletach, stworzyła również sposobność do popularyzacji agresji w życiu codziennym.

Według danych Centrum Badań nad Uprzedzeniami, ponad 95 proc. młodego pokolenia spotyka się z mową nienawiści w Internecie, a 77 proc. dorosłych przedstawicieli społeczeństwa ma kontakt z agresywnymi wypowiedziami w telewizji.

Obie grupy wiekowe napotykają elementy mowy nienawiści oraz hejtu także w trakcie rozmów ze znajomymi oraz w miejscach publicznych (ok. 70 proc. badanych). Zjawisko nasycania wypowiedzi agresją i podżeganiem do negatywnego odbioru danej grupy czy poglądu stało się również nieodzownym elementem debaty politycznej, co w sposób znaczący wpłynęło na coraz powszechniejszą akceptację takiego stylu kreacji wypowiedzi. Społeczeństwo coraz rzadziej jest w stanie odróżnić konstruktywną krytykę od hejtu, a przez brak jasnego wytyczenia granicy pomiędzy tymi dwoma pojęciami, zjawisko werbalnej agresji przybiera na sile w zastraszającym tempie.

Źródło: Wprost