W ubiegłym tygodniu Sejm zajmował się zmianami w ustawie o Sądzie Najwyższym. Politycy zdecydowali się przyjąć nowelizację projektu, który zakładał m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej SN. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki mówił wówczas, że „likwidacja Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego jest jednym z kamieni milowych dotyczących zatwierdzenia przez KE polskiego KPO, a zatem otwarcia drogi do wypłat unijnych miliardów dla Polski”. Teraz nad ustawą pracuje Senat.
Jak podaje „Wyborcza”, prace Senatu mają wymiar polityczny. „To komunikat dla wyborców, że na podstawie ustawy poprawionej przez Senat Komisja Europejska odblokowała 58 mld euro w ramach KPO. Ciekawe będzie zachowanie samego PiS, co zrobi z naszymi poprawkami w Sejmie” – mówią rozmówcy dziennika.
Spór o poprawki
Senacka większość chce przyjąć poprawioną ustawę o Sądzie Najwyższym w środę, dzień przed wizytą Ursuli von der Leyen. Według „Wyborczej", Koalicja Obywatelska i PSL wciąż nie uzgodniły pakietu poprawek.
PSL chce wpisać do ustawy o Sądzie Najwyższym, że do nowej Izby Odpowiedzialności Zawodowej będzie można powołać sędziów SN, którzy są tam od minimum siedmiu lat, czyli orzekali, „zanim PiS zrobił zamach na wymiar sprawiedliwości”. Ponad to, Ludowcy chcą, by sędziowie Izby Dyscyplinarnej byli odsyłani w stan spoczynku.
KO nie jest przychylna tym pomysłom, jednak PSL przekonuje, że mniej radykalne poprawki wytrącą PiS polityczne argumenty w Sejmie.
Koalicja Obywatelska po wielu burzliwych dyskusjach porozumiała się z PSL. Ustalono m.in., że będzie nowa ustawa o KRS, którą zaproponuje Senat.
Polakom te pieniądze się po prostu należą
– Przyspieszamy, ponieważ chcemy, aby Polacy jak najszybciej uzyskali pewność, że te ogromne pieniądze, które im się należą, do Polski przypłyną – tłumaczył wicemarszałek Senatu Michał Kamiński.
Jak dodał – najważniejszy element to bezwarunkowe przywrócenie do pracy wszystkich sędziów, którzy zostali politycznie ukarani.
Według Kamińskiego, senacki projekt ma upewnić instytucje europejskie, że Polska jest krajem praworządnym. – Polska opozycja wykona to zadanie. Myślę, że szefowa Komisji Europejskiej, która przyjedzie do Polski, nie będzie miała żadnych wątpliwości, że ustawa, którą przyjmie Senat, wszelkie standardy spełnia – wskazał.
„Kamienie milowe”
Po zatwierdzeniu KPO przez Ursulę von der Leyen, pozostaje jeszcze decyzja Rady Europejskiej (ma zatwierdzić KPO w lipcu). Wtedy polski rząd będzie mógł złożyć wiosek o wypłatę pierwszej transzy środków z programu. Jednocześnie rząd ma przedstawić realizację tzw. „kamieni milowych”. Wśród nich ma być m.in. likwidacja Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Jeśli harmonogram się sprawdzi, Komisja Europejska będzie miała dwa miesiące na przesłanie pierwszych środków na polskie konto.
Czytaj też:
Andrzej Duda o zmianach w ustawie o SN. „Trzeba to było przeciąć”