Poniedziałek przywitał nas bardzo chłodno. Od rana na termometrach w całym kraju odnotowywane było jedynie 11-12 st. C. Niestety nie mamy dobrych informacji dla osób, które liczyły na ocieplenie w godzinach popołudniowych.
Pogoda na najbliższe dni. Poniedziałek zimny, pierwsze zmiany już we wtorek
Z najnowszych prognoz wynika, że w poniedziałek w najcieplejszym momencie dnia odnotujemy maksymalnie 20-22 st. C wzdłuż zachodniej granicy, a także na północnym wschodzie. O kilka kresek chłodniej będzie w centrum i na południu. Tu nie odnotujemy więcej niż 17-19 st. C. Dodatkowo w centralnej i południowej Polsce będzie się chmurzyć. Meteorolodzy spodziewają się opadów w okolicy Torunia i Opola, a wieczorem również w woj. mazowieckim i łódzkim.
Pierwszy powiew nadchodzących zmian odczujemy już we wtorek. Na zachodzie, południu i w centrum słupki rtęci wzrosną wtedy nawet do wysokości 26. kreski. Cieplej zrobi się również nad morzem, gdzie odnotujemy ok. 22 st. C. Ocieplenia nie odczują jedynie mieszkańcy północno-wschodnich regionów kraju, gdzie nadal prognozowane jest ok. 16 st. C.
W czwartek powrót upałów – na razie chwilowy
Środa przyniesie temperaturę zbliżoną do wtorkowej. Zdecydowanie lepiej zapowiada się za to czwartek. Jeżeli prognozy się sprawdzą, to już 14 lipca do Polski wrócą upały. Na zachodzie kraju możemy wtedy odnotować nawet 34 st. C. Nieco chłodniej będzie na południu, gdzie na termometrach zobaczymy 31-32 st. C. 30-32 st. C odnotują mieszkańcy województw kujawsko-pomorskiego, wielkopolskiego i łódzkiego. W pozostałych regionach powinno być ciepło, ale nie upalnie. Na Mazowszu i wschodzie odnotujemy maksymalnie 25-28 st. C. Około 24 st. C powinni spodziewać się mieszkańcy woj. pomorskiego.
Z najnowszych prognoz wynika, że piątek i sobota przyniosą kilkustopniowe ochłodzenie. Będzie to ostatnia chwila na złapanie oddechu, ponieważ już od niedzieli Polskę będzie zalewał prawdziwy żar, a słupki rtęci zdecydowanie przekroczą 35. kreskę.