Rzekomy zakład mógł mieć tragiczne konsekwencje. 22-latek wpadł do komina

Rzekomy zakład mógł mieć tragiczne konsekwencje. 22-latek wpadł do komina

Straż Miejska interweniowała ws. 22-latka, który wszedł na komin
Straż Miejska interweniowała ws. 22-latka, który wszedł na komin Źródło: Facebook / @strazmiejskalodz
22-latek trafił do szpitala po tym, gdy wpadł do wysokiego komina, na który postanowił się wspiąć. Z relacji dwóch osób wynika, że zdecydował się na tak niebezpieczny krok ze względu na zakład.

Straż Miejska z Łodzi za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała o incydencie, do którego doszło w piątek 11 listopada. „Ok. godz. 10.30 operator monitoringu prowadził obserwację pewnej sytuacji, która miała miejsce na ul.Hasa. Otóż 3 osoby, kobieta i dwaj mężczyźni siedzieli na ławce, w pewnym momencie jeden z nich opuścił towarzyszy, przeszedł przez ogrodzenie i wszedł na szczyt wysokiego komina, który jest nieopodal. Po chwili mężczyzna spadł do środka komina” – czytamy.

22-latek wszedł na szczyt komina. Chciał wygrać zakład?

Na miejsce zdarzenia udał się patrol Straży Miejskiej. Mężczyzna, który wpadł do komina, był przytomny. W pobliżu znajdowali się jego znajomi. Funkcjonariusze udzielili poszkodowanemu 22-latkowi pomocy przedmedycznej, a później przekazali go pod opiekę ratowników. Mężczyzna trafił do szpitala. Niewiadomą pozostaje, jakie obrażenia ostatecznie odniósł.

Jak przekazał tvn24.pl, z relacji 19-letniej kobiety i mężczyzny w wieku powyżej 30 lat wynika, że 22-latek wszedł na komin z powodu zakładu. „Sprawę przekazano Dyżurnemu VI Komisariatu, który będzie prowadził postępowanie wyjaśniające okoliczności tego zdarzenia” – informuje Straż Miejska z Łodzi.

Czytaj też:
Obywatele RP przetrzymywani w policyjnym kordonie. Jest komentarz policji
Czytaj też:
Były ksiądz Jacek M. trafił w ręce policji. Jechał na Marsz Niepodległości

Źródło: WPROST.pl / Facebook @strazmiejskalodz