Wiceszef MSZ uderza w Sikorskiego. „Gdyby tacy ludzie kierowali MSZ, wpuściliby Ławrowa”

Wiceszef MSZ uderza w Sikorskiego. „Gdyby tacy ludzie kierowali MSZ, wpuściliby Ławrowa”

Radosław Sikorski
Radosław Sikorski Źródło:Shutterstock / Drop of Light
Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński wyjaśniał na antenie TVP Info, dlaczego Polska nie wpuści Siergieja Ławrowa na szczyt OBWE. Wykorzystał też okazję, aby uderzyć w PO, a w szczególności w Tuska i Sikorskiego. Ocenił, że Sikorski „z wielkimi honorami” przyjąłby dzisiaj Ławrowa.

Na początku grudnia w Łodzi odbędzie się spotkanie Rady Ministerialnej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Mają się tam spotkać ministrowie spraw zagranicznych kilkudziesięciu państw członkowskich, wśród których jest Rosja. Jednak polskie władze zdecydowały, że rosyjska delegacja, z Siergiejem Ławrowem na czele, nie zostanie wpuszczona do naszego kraju. Rzecznik MSZ Łukasz Jasina informował, że stanowisko Polski zostało przekazane stronie rosyjskiej notą dyplomatyczną.

Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński wyjaśniał na antenie TVP Info, że Rosja „powinna być izolowana” i „musi ponosić konsekwencje swoich działań”. – Ma kompletnie sprzeczne interesy z całą organizacją – zaznaczał. Skomentował również słowa Włodzimierza Cimoszewicza, który stwierdził, że gdyby kierował dzisiaj MSZ „prawdopodobnie” wpuściłby Ławrowa. – Nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że gdyby tacy ludzie jak Sikorski czy Cimoszewicz kierowali MSZ, to nie tylko by wpuścili Ławrowa, ale z wielkimi honorami by go przyjmowali – ocenił.

– To nie są domysły i teorie, tylko tak ta polityka pod ich kierownictwem wyglądała. Wtedy następowało zbliżenie z Rosją, Ławrow był zapraszany jako gość honorowy, przed którym na baczność musieli polscy ambasadorowie – przekonywał Jabłoński. Stwierdził, że Cimoszewicz myśli „postowieckimi” kategoriami, a Sikorski ma „partykularne interesy”. Ocenił też, że PO „stawiała na zbliżenie z Rosją”, bo „zależało im na Niemcach”. – Liczyli pewnie na to, że będą otrzymywali za to intratne stanowiska w Brukseli, tak jak na przykład Tusk. Sikorski liczył dokładnie na to samo – stwierdził.

Rosja oburzona decyzją Polski

Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest oburzone decyzją Polski, którą w opublikowanym w sobotę oświadczeniu nazywa „bezprecedensową i prowokacyjną”. Rosjanie twierdzą też, że został naruszony regulamin OBWE. „Polskie władze nie pozwalają Organizacji w pełni wypełniać jej funkcji: najpierw zablokowały udział rosyjskich parlamentarzystów w jesiennej sesji Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE (Warszawa, 24-26 listopada), teraz rażąco naruszyły prawa naszej delegacji na spotkaniu ministerialnym” – czytamy w komunikacie rosyjskiego MSZ.

Resort ocenił też, że „tak destrukcyjnymi decyzjami Polacy, przy wsparciu podobnie myślących ludzi z obozu zachodniego, spychają OBWE w przepaść”. Poinformował przy tym, że delegacji rosyjskiej do Rady Ministerialnej OBWE przewodniczyć będzie Stały Przedstawiciel przy OBWE Aleksander Łukaszewicz.

Czytaj też:
Szef MSZ Ukrainy o wybuchu w Przewodowie. „Kontynuujemy współpracę”
Czytaj też:
Rosja odcina się od eksplozji w Przewodowie. „Bezpodstawne zarzuty”