NIK o „niegospodarności wielkich rozmiarów” we Wrocławiu. Rzecznik rządu komentuje

NIK o „niegospodarności wielkich rozmiarów” we Wrocławiu. Rzecznik rządu komentuje

Szpital tymczasowy we Wrocławiu
Szpital tymczasowy we Wrocławiu Źródło:Shutterstock / DarSzach
Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport, w którym stwierdza, że szpital tymczasowy we Wrocławiu przygotowano chaotycznie, bez rzetelnych analiz, a koszty jego budowy znacznie zawyżono. Jedną z decyzyjnych osób miał być związany z Mateuszem Morawieckim biznesmen. Głos w tej sprawie zabrał rzecznik rządu.

Najnowszy raport NIK dotyczący szpitala tymczasowego we Wrocławiu ujawnia szereg nieprawidłowości, do których miało dochodzić przy organizacji placówki. Kontrolerzy stwierdzili, że wojewoda dolnośląski, który był odpowiedzialny za przedsięwzięcie, działał „chaotycznie”, a przygotowanie inwestycji było „spóźnione” i nie zostało poprzedzone „rzetelną analizą”.

„W toku realizacji przedsięwzięcia wystąpiły nieprawidłowości, w świetle których należy uznać szpital za wybudowany w warunkach samowoli budowlanej. Dopuszczono także do niegospodarnego wydatkowania środków publicznych w wielkich rozmiarach” – czytamy w komunikacie. „Ustalenia kontroli nie dają podstaw do przyjęcia, że najlepszą z możliwych opcji była lokalizacja przy ul. Rakietowej 33” – dodano.

NIK: Koszty budowy szpitala zawyżone o ok. 11 mln zł

Kontrolerzy stwierdzili, że „niektóre z przyjętych podczas budowy (...) rozwiązań architektonicznych, technicznych i budowlanych były błędne”, a placówce „nie zapewniono w pełni właściwej ochrony przeciwpożarowej”. „Wojewoda zaakceptował i zrealizował prace adaptacyjne związane z budową szpitala tymczasowego w oparciu o zaproponowane przez przedsiębiorcę stawki, które w istotny sposób odbiegały od średnich stawek rynkowych, co w konsekwencji doprowadziło do zawyżenia kosztów budowy o ok. 11 mln zł” – ustaliła NIK.

„Ze względu na jednorazowy i unikalny charakter działań związanych z utworzeniem Szpitala, NIK nie sformułowała uwag ani wniosków w związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami, za wyjątkiem kwestii dotyczącej wydawania poleceń w drodze decyzji administracyjnych, która w świetle uwarunkowań prawnych może występować w praktyce Wojewody” – podsumowano.

„Środowisko Morawieckiego” zamieszane w inwestycję?

W kontekście tego przedsięwzięcia pojawia się również nazwisko Mateusza Morawieckiego. Wojewoda powołał bowiem dwóch pełnomocników, którzy zajmowali się inwestycją. Jednym z nich był wiceprezydent Wrocławia Maciej Bluj. – Na Dolnym Śląsku nie dzieje się kompletnie nic bez wiedzy premiera – zapewniał w grudniu w „Faktach” TVN polityk PO Michał Szczerba.

To właśnie Bluj, którego dziennikarze TVN opisywali jako „biznesmena sympatyzującego z partią rządzącą”, miał zdecydować, gdzie powstanie szpital i decydować o wydatkowaniu publicznych pieniędzy na budowę. Michał Szczerba i Dariusz Joński przekonywali, że Bluj przyjaźni się z Morawieckim.

O te doniesienia został zapytany podczas konferencji rzecznik rządu Piotr Mueller. – Jak jest cokolwiek złego to jest środowisko Morawieckiego, a jak cokolwiek dobrego to środowisko opozycji – stwierdził, po czym dodoał, że „typu zrzuty muszą być analizowane”. Zaznaczył też, że wojewoda „odniósł się podczas kontroli do zastrzeżeń”. – Jeżeli będzie złożone zawiadomienie do prokuratury przez NIK, to wtedy będzie to rozpatrywane zgodnie z procedurami – przekazał.

Czytaj też:
NFZ tłumaczy się z nadwykonań. Finansowanie szpitali miało stać pod znakiem zapytania
Czytaj też:
Morawiecki wzywa niemiecki rząd do działania. „Preludium III wojny światowej”

Źródło: NIK/TVN