Powołany został specjalny sztab kryzysowy, by koordynować akcję różnych służb. Niedźwiedzka dodała, że na razie, mimo zmroku, prowadzona jest akcja ratownicza i poszukiwania osób uznanych za zaginione ale zaznaczyła, że nie wiadomo, jak długo potrwa. Poszukiwania trwają w Mrągowie, Piszu, Węgorzewie i Giżycku.
Ze strony policji, decyzją komendanta głównego policji, włączono do akcji m.in. policjantów z Centrum Szkolenia Policji w Legionowie, przebywających na szkoleniu w miejscowości Kal koło Węgorzewa. Dysponują oni psami do poszukiwania ciał w wodzie. W operacji biorą też udział m.in. policjanci z wydziału prewencji olsztyńskiej komendy.
Wcześniej Paweł Czubiński z Mazurskiego WOPR w Giżycku powiedział, że po zmroku warunki do prowadzenia poszukiwań są trudne, więc zostaną one przerwane i wznowione w środę wcześnie rano. Poszukiwania prowadzone były m.in. na jeziorze Mikołajskim oraz Śniardwy. W akcji brało udział kilkanaście załóg WOPR.
Wszystkie ofiary żywiołu zginęły w wodzie - po tym, gdy nadeszła burza z silnym wiatrem. W Piszu zginęło 5-letnie dziecko i 50- letnia kobieta, w Mikołajkach śmierć poniósł mężczyzna.
Z danych WOPR wynika, że po uderzeniu burzy i silnego wiatru przewróciło się blisko 40 łódek i jachtów. Czubiński zaznaczył, że dotąd znaleziono ciała trzech osób, dlatego pozostali poszukiwani uznawani są za zaginionych.
Jak powiedział, w niektórych przypadkach świadkowie relacjonowali o zatonięciu jachtów z uwięzionymi pod pokładem ludźmi, ale nurkowie nie znaleźli w nich ofiar.
W Giżycku kobieta znalazła się za burtą łodzi; wyłowiona z wody, nieprzytomna trafiła do szpitala. Wśród poszukiwanych jest mężczyzna, który pływał wraz z nią; na razie uznawany jest za zaginionego.
Warmińsko-mazurscy strażacy odnotowali już około 150 wezwań do interwencji związanych z burzami; przede wszystkim usuwali z dróg powalone na nie drzewa lub grube konary.
Kilka razy strażacy interweniowali też na wodzie. M.in. na jeziorze Kisajno w Giżycku wyciągnęli z wody 6 osób - załogę jachtu, który się przewrócił.ab, pap