Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało w rozmowie z RMF FM, że polska przestrzeń powietrzna nie została naruszona. Ten komunikat pojawił się po doniesieniach od zaniepokojonych mieszkańców Białowieży, którzy – jak relacjonuje wspomniana rozgłośna – dostrzegli na niebie maszyny ze wschodu.
Białoruś organizuje loty patrolowe w pobliżu polskiej granicy
Polskie wojsko poinformowało również, że zostało uprzedzone przez stronę białoruską o tym, że w pobliżu granicy będą się odbywały loty patrolowe. Zgodnie z przekazanym harmonogramem mogą potrwać do godz. 18:00. To właśnie w czasie jednego z nich mieszkańcy mieli dostrzec maszyny.
Dziennikarze RMF FM ustalili, że polskie radary nie zarejestrowały przekroczenia granicy. Jak dodano, widać ślady przelotu po stronie białoruskiej, a nie naruszenia naszej strefy powietrznej. Żołnierze potwierdzają, że maszyny przy odpowiedniej widoczności mogły być dostrzegalne z Białowieży i mogły sprawiać wrażenie, jakby były po polskiej stronie.
Kryzys na granicy z Białorusią. Kolejny raport SG
Straż Graniczna codziennie publikuje raporty o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Jak przekazali mundurowi, w poniedziałek 31 lipca do Polski z Białorusi próbowało przedostać się 210 cudzoziemców. Na odcinku patrolowanym przez Placówkę Straży Granicznej Dubicze Cerkiewne odnaleziono 19-osobową grupę, w której byli obywatele aż siedmiu różnych państw: Pakistanu, Algierii, Arabii Saudyjskiej, Syrii, Jemenu, Maroka i Etiopii.
Kryzys migracyjny rozpoczął się w drugiej połowie 2021 roku. Wówczas przy polskiej granicy, na terytorium Białorusi, koczowały tysiące migrantów, którzy zostali zwabieni przez reżim Alaksandra Łukaszenki złudną obietnicą łatwego przedostania się do krajów Unii Europejskiej.
Czytaj też:
Ambasador USA przy ONZ: Atak Grupy Wagnera będzie odbierany jak atak RosjiCzytaj też:
Rosja wycofa broń jądrową z Białorusi? Kreml stawia warunki