Ksiądz wyprosił rodzinę z kościoła w miejscowości Bardo. Przeszkadzało mu zachowanie dziecka

Ksiądz wyprosił rodzinę z kościoła w miejscowości Bardo. Przeszkadzało mu zachowanie dziecka

Ksiądz podczas mszy
Ksiądz podczas mszy Źródło:Shutterstock / Calamity Jane
W miejscowości Bardo ksiądz wyprosił z mszy rodziców z małym dzieckiem. – To przeszkadza – powiedział, kiedy zaczęło gaworzyć. Chwilę później świątynie opuściła druga rodzina. Duchowny tłumaczy się akustyką kościoła.

Do nietypowej sytuacji doszło w kościele w wielkopolskim Bardzie. Jak ustaliło Radio Warta, podczas jednej z niedzielnych mszy ksiądz wyprosił ze świątyni rodziców z małym dzieckiem. – Nie będziemy sobie przeszkadzać – miał powiedzieć, kiedy dziewczynka zaczęła gaworzyć.

Bardo. Ksiądz wyprosił rodzinę z mszy

– Moja córka nie płakała, nie krzyczała. Siedzieliśmy z tyłu, nie byliśmy w pierwszej ławce, żebyśmy jakkolwiek księdzu przeszkadzali – opisał zdarzenie w rozmowie z rozgłośnią. – Ona po prostu zaczęła sobie gaworzyć, szykowała się do spania. Nagle ksiądz przed samym kazaniem zatrzymał mszę – poinformował.

Duchowny miał wtedy powiedzieć, że dziecko „nie jest zainteresowane kazaniem”, a następnie poprosić rodzinę o przejście do zakrystii lub opuszczenie kościoła. Chwilę później podobną prośbę skierował do innej pary z małym dzieckiem.

Duchowny przeprosił rodziców

Ksiądz wyjaśnił sytuację w rozmowie z Radiem Warta. – Poprosiłem: „kochani”, i to dosłownie takiego zwrotu użyłem, przejdźcie może do zakrystii, czy przed kościół, bo teraz będzie kazanie, a to przeszkadza – relacjonował. Wcześniej miał przerwać liturgię z nadzieją, że rodzice uspokoją swoje pociechy, ale tak się nie stało. Duchowny podkreślił, że kościół jest niewielki i „bardzo akustyczny”, w związku z czym „pokrzykiwanie” dwójki dzieci przeszkadzało w skupieniu.

Rodzice dziewczynki przekazali, że po zakończeniu mszy udali się do zakrystii, żeby porozmawiać z księdzem, ale ten nie znalazł dla nich czasu. Duchowny zaprzeczył tym doniesieniom i wyjaśnił, że poprosił parafian o cierpliwość, ponieważ musiał pożegnać pielgrzymów. – Jeśli moje słowa uraziły kogoś, to przepraszam. Nie było to moją intencją oczywiście – zapewnił w rozmowie z Radiem Warta.

Czytaj też:
Szokująca impreza księży z Dąbrowy. To nie pierwszy skandal seksualny w tej diecezji
Czytaj też:
Męska prostytutka i tabletki na potencję. Impreza księży z Dąbrowy wymknęła się spod kontroli

Źródło: Radio Warta / Interia