Niemowlę trafiło do szpitala ze śladami znęcania. Makabryczne doniesienia

Niemowlę trafiło do szpitala ze śladami znęcania. Makabryczne doniesienia

Niemowlę
Niemowlę Źródło:Shutterstock
Dramatyczne doniesienia z Rzeszowa. Do jednego ze szpitali trafiło niemowlę z widocznymi na ciele śladami przemocy. W sprawie są już pierwsze zatrzymania

Do rzeszowskiego szpitala trafiło czteromiesięczne niemowlę. Dziewczynka ma wyraźne ślady przemocy: liczne zadrapania oraz złamania kończyn dolnych i górnych. – Posiadała liczne obrażenia ciała w różnych fazach gojenia, które zdaniem powołanego biegłego wskazywać mogą na tak zwany zespół dziecka maltretowanego – przekazała Katarzyna Skrudlik-Rączka, wiceszefowa Prokuratury Rejonowej w Jaśle.

Niemowlak przeżył prawdziwe piekło

Stan dziecka był na tyle poważne, że konieczna była operacja. Tomasz Warchoł, rzecznik Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego numer 2 w Rzeszowie podkreślił, że niemowlę przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej a jego stan jest bardzo ciężki,

O zaistniałej sytuacji lekarze z placówki w Rzeszowie powiadomili policję. – Informacja dotyczyła tego, że w placówce jest czteromiesięczna dziewczynka, która nosi ślady znęcania się. Jej rodzice są mieszkańcami powiatu jasielskiego – powiedział oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jaśle Daniel Lelko.

Jak podaje TVN24, w rodzinie wdrożona była procedura Niebieskiej Karty. – Kobieta kilka dni przed interwencją, kiedy dziecko trafiło do szpitala, zgłosiła przemoc, jaką jej partner miał stosować wobec niej. Dopytywana kilkukrotnie o to, czy przemoc stosuje także wobec dziecka, kategorycznie zaprzeczyła – komentował rzecznik jasielskiej policji.

Zarzuty dla rodziców niemowlaka

W związku z podejrzeniem znęcania się nad dzieckiem w ręce funkcjonariuszy wpadli rodzice dziewczynki: 20-letnia kobieta i 25-letni mężczyzna. Oboje zostali już przesłuchani przez policję. Z informacji służb wynika, że mężczyzna nie przyznał się do postawionego mu zarzutu, kobieta przyznała się "częściowo". Ze względu na dobro dziecka treść zeznań nie została podana do publicznej wiadomości.

Rodzicom zostały już przedstawione zarzuty. – Usłyszeli zarzuty znęcania się nad córką i spowodowania u niej obrażeń ciała, to jest czyn z artykułu 207 paragraf 1a Kodeksu karnego, za co grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia – wyjaśniła prokurator Katarzyna Skrudlik-Rączka.

Czytaj też:
Trwa obława na ojca 6-latka z Gdyni. Niepokojące słowa mieszkańców
Czytaj też:
Nowe informacje ws. zabójstwa 6-latka w Gdyni. Są wstępne wyniki sekcji zwłok

Źródło: WPROST.pl