Donald Tusk leci do Brukseli rozmawiać o KPO. Ten aspekt będzie kluczowy

Donald Tusk leci do Brukseli rozmawiać o KPO. Ten aspekt będzie kluczowy

Donald Tusk
Donald Tusk Źródło:PAP / Paweł Supernak
Donald Tusk leci z misją do Brukseli. Kandydat na premiera będzie rozmawiał z unijnymi politykami o odblokowaniu środków z KPO dla Polski.

Donald Tusk wyruszył rejsowym samolotem do Brukseli. Kandydat na premiera ma w planach serię spotkań z unijnymi przywódcami. Przewodniczący będzie rozmawiał z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen oraz kierującą pracami Parlamentu Europejskiego Robertą Metsolą.

Dzień później weźmie udział w spotkaniu przywódców europejskich partii centroprawicowych. Polityk tłumaczył w rozmowie z dziennikarzami, że celem jego wizyty w Brukseli jest naprawienie relacji Polski z Unią Europejską oraz odblokowanie zamrożone funduszy z KPO.

Donald Tusk odblokuje środki z KPO dla Polski?

– Trzeba zadbać od to, aby te pieniądze pojawiły się jak najszybciej i nie czekać miesiąca, dwóch, pięciu, czy ośmiu na to, aż skończy się proces legislacyjny i uda się przeforsować wszystkie zmiany, wprowadzić w życie, ale zapewnić szybką ścieżkę dotarcia do funduszy unijnych. Wiem, że Donald Tusk ma plan w tej sprawie – mówił na antenie TVN rzecznik PO.

Jan Grabiec podkreślił, że kluczowa w tej kwestii będzie rozmowa z Ursulą von der Leyen. – To od KE zależy kształt KPO, zależą kamienie milowe, ocena tego, co się dzieje w Polsce. Nie zamierzamy naruszać ani polskiej konstytucji, ani traktatów unijnych, to wielokrotnie deklarowaliśmy, ale nie wystarczy w tym zakresie nasza dobra wola, bo wiemy, że zadziało się bardzo wiele złego w ostatnich latach, to trzeba odkręcać – tłumaczył polityk PO.

Wizyta w Brukseli nie uszła uwadze agencji Reutera. W obszernej depeszy zauważono m.in. że wypłata unijnych środków dla Polski została wstrzymana z powodu zmian wprowadzonych od 2015 r. przez PiS w wymiarze sprawiedliwości.

Odblokowanie środków z KPO. Kluczowa wola Andrzeja Dudy

„Rzeczpospolita” zwraca jednak uwagę na potencjalne problemy. Jeśli Andrzej Duda w pierwszym kroku powoła na premiera polityka Prawa i Sprawiedliwości, wówczas dojście obecnej opozycji do władzy się opóźni. Tym samym mogą zostać przekroczone kluczowe daty w procesie podejmowania decyzji przez KE.

Ponadto, to Andrzej Duda zablokował pieniądze z KPO, gdy skierował do sparaliżowanego Trybunału Konstytucyjnego nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, w której znajdują się przepisy krytykowane przez KE.

Do 21 listopada KE musi przedstawić rekomendację dotyczącą modyfikacji polskiego KPO. 31 sierpnia rząd Prawa i Sprawiedliwości wystąpił bowiem z wnioskiem o zwiększenie części pożyczkowej KPO do maksymalnej wielkości 34,5 mld euro. Jeśli opozycji nie uda się utworzyć rządu do 21 listopada, wówczas nie będzie renegocjacji kamieni milowych przed 21 listopada, a w konsekwencji decyzja rady 8 grudnia o aktualizacji KPO o nowe pożyczki nie będzie tych zmian zawierała.

Przyszły rząd będzie mógł skorzystać z innego zapisu rozporządzenia o KPO, który mówi o możliwości renegocjacji w przypadku obiektywnych okoliczności. Pójście tą drogą znacząco opóźni transfer środków dla Polski.

Czytaj też:
Wspólne oświadczenie liderów opozycji. Te ustalenia przedstawią Andrzejowi Dudzie
Czytaj też:
Tusk poleci do Brukseli. Weber zarysował przyszłość KPO

Źródło: TVN24 / Rzeczpospolita