Policjanci opublikowali nietypową klepsydrę. „Świętej pamięci Śląska Policja”

Policjanci opublikowali nietypową klepsydrę. „Świętej pamięci Śląska Policja”

Akcja „Znicz”
Akcja „Znicz” Źródło:Policja
Nietypowa klepsydra pojawiła się w „Gazecie Wyborczej”. Związkowcy pożegnali „Śp. Śląską Policję”, która „poległa w boju z rynkiem pracownika”. – W lutym przyszłego roku, kiedy policję dotknie fala odejść policjantów na emeryturę, nastąpi spektakularna katastrofa – ostrzega Mirosław Soboń, przewodniczący policyjnej „Solidarności”.

Klepsydrę związkowcy z policyjnej „Solidarności” opublikowali w przededniu Wszystkich Świętych. Policjanci pożegnali „Śp. Śląską Policję”. „Z żalem zawiadamiamy, że z powodu braku możliwości uzupełnienia stanowisk funkcjonariuszy Policji garnizonu Śląskiego Śp. Śląska Policja poległa w boju z rynkiem pracownika o zapełnienie wakatów, a jej agonia zostanie dopełniona końcem lutego 2024 r”. – napisali związkowcy. Dodali również, że premier Mateusz Morawiecki problem ignoruje, a komendant główny Jarosław Szymczyk marginalizuje.

W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” przewodniczący policyjnej „Solidarności” Mirosław Soboń stwierdził, że 31 października to „idealny dzień, żeby ludzie dowiedzieli się, iż policja jako sprawna instytucja już nie istnieje”. – Jest niewydolna i nie jest w stanie zapewnić należytego bezpieczeństwa obywatelom. I tak naprawdę nie chodzi tylko o śląską policję, ale praktycznie każdy garnizon w kraju – stwierdził. – Kołdra kadrowa jest tak krótka, że nie ma kto pracować na ulicy – podkreślił.

Związkowcy ostrzegali rządzących. „Nic to nie dało”

Według Sobonia fala odejść policjantów na emeryturę nastąpi w lutym przyszłego roku, bo wówczas funkcjonariuszy obejmie już marcowa waloryzacja. – Nastąpi spektakularna katastrofa. Wtedy na reakcję będzie już za późno – ostrzegał. – Dwa lata temu osobiście ostrzegałem Macieja Wąsika, wiceszefa MSWiA, że policja stoi na skraju przepaści. Nic to nie dało, bo inny policyjny związek zawodowy uspokoił go, że nic złego się nie wydarzy – mówił dalej przewodniczący związkowców.

twitter

– Premier programowo ignoruje wszelkie informacje o zapaści policji, a komendant główny je marginalizuje. Efekt takiego podejścia do problemu widać we wszystkich jednostkach. W całej Polsce mamy kilkanaście tysięcy wakatów. Żeby pokazać skalę problemu, podam przykład komendy w Bytomiu, gdzie pracuję na co dzień. Na 420 etatów brakuje nam aż 65 ludzi. To tak jakby jednego dnia ktoś nagle zlikwidował w mieście półtora komisariatu – wyjaśniał Soboń.

Czytaj też:
Funkcjonariusze nie poniosą konsekwencji? Policja zakończyła czynności ws. pani Joanny
Czytaj też:
Zabrali nastolatki do radiowozu i rozbili się na drzewie. Sąd podjął decyzję