W niedzielę 14 grudnia w Warszawie odbywał się Kongres Krajowy Nowej Lewicy. Dotychczasowy współprzewodniczący Włodzimierz Czarzasty, który od niedawna pełni też funkcję marszałka Sejmu, został wybrany na przewodniczącego.
Warszawa. Czarzasty na buspasie
Dziennikarze „Faktu” większą uwagę zwrócili na sytuację związaną z tym politykiem już po oficjalnym wydarzeniu. Zaobserwowali, jak jego limuzyna wjeżdża na buspas, zarezerwowany głównie dla ekologicznych samochodów i komunikacji miejskiej.
Warto pamiętać, że za jazdę po buspasie można otrzymać mandat w wysokości 100 zł i punkt karny. Surowiej ocenione są sytuację, gdy kierowca tamuje ruch lub popełnia dodatkowe wykroczenia, wtedy mówimy o karze do 500 zł i większej liczbie punktów.
Po buspasie jeździć mogą przepisowo autobusy, trolejbusy i inne pojazdy komunikacji miejskiej. To także przestrzeń dla pojazdów uprzywilejowanych, które jednak muszą mieć włączone sygnały świetlne (policja, straż pożarna, karetki pogotowia). Dopuszczone do ruchu po buspasach są też licencjonowane taksówki, a w zależności od miasta także pojazdy elektryczne, wodorowe czy motocykliści.
Gawkowski na sygnale na czerwonym
Kancelaria Sejmu nie skomentowała od razu sprawy zgłoszonej przez „Fakt”. Co ciekawe, jeszcze tego samego dnia reporterzy gazety zaobserwowali mało eleganckie zachowanie kierowcy wiceprzewodniczącego Nowej Lewicy, wicepremiera Krzysztofa Gawkowskiego.
Limuzyna Gawkowskiego początkowo jechała tak jak wszystkie inne pojazdy. Kiedy jednak zbliżała się do skrzyżowania, na którym było czerwone światło, kierowca pojazdu z wicepremierem włączył sygnały świetlne, by przejechać przez skrzyżowanie jako pojazd uprzywilejowany.
— Samochody SOP mogą również pełnić funkcję pojazdów uprzywilejowanych i to osoby będące w tym czasie na służbie, w zależności od sytuacji, decydują kiedy używają sygnałów świetlnych i dźwiękowych – podkreślał w rozmowie z „Faktem” sam Krzysztof Gawkowski.
Czytaj też:
Trump dyscyplinuje Europę, przekręty na jachtach-widmach i wielki handel traumą. Nowy „Wprost”Czytaj też:
Miller o Czarzastym: Dali się nabrać. Wszystkich już dawno usunął
