Kaczyński ramię w ramię z Mejzą. „Mogliby się wziąć do roboty”

Kaczyński ramię w ramię z Mejzą. „Mogliby się wziąć do roboty”

Jarosław Kaczyński i Łukasz Mejza
Jarosław Kaczyński i Łukasz Mejza Źródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
Jarosław Kaczyński i Łukasz Mejza nie pojawiają się na posiedzeniach jednej z sejmowych komisji. Politycy stracą część uposażenia?

Zgodnie ze swoją nazwą, sejmowa Komisja do spraw Petycji zajmuje się rozpatrywaniem wszystkich petycji, które są kierowane przez obywateli lub organizacje. W tej kadencji Sejmu na czele komisji stoi rzecznik PiS Rafał Bochenek. Wśród jej członków znajdziemy m.in. Jarosława Kaczyńskiego, Łukasza Mejzę, Wandę Nowicką i Marcina Józefaciuka.

Sejm. Kaczyński i Mejza nie przychodzą na posiedzenia komisji

Jak podaje „Rzeczpospolita”, chociaż w przypadku prezesa PiS jest to jedyna komisja stała, której jest członkiem, nie uczestniczy w jej posiedzeniach. Sporo nieobecności ma również Lukasz Mejza. – Jarosław Kaczyński jeszcze nie zaszczycił nas swoją obecnością. Łukasz Mejza był raz. Przyszedł, popatrzył i wyszedł. Zajęło mu to nie więcej niż kwadrans – powiedziała wiceszefowa komisji Urszula Augustyn z KO.

Biuro Obsługi Medialnej Sejmu nie odpowiedziało na pytanie, czy politycy składają usprawiedliwienia ze swoich nieobecności. A jest to ważne w kontekście regulaminu Sejmu, który zakłada, że jeśli polityk ma nieusprawiedliwione nieobecności na posiedzeniu komisji a ich liczba przekroczyła jedną piątą liczby posiedzeń komisji w miesiącu, wówczas marszałek Sejmu zarządza obniżenie uposażenia i diety o jedną trzydziestą za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności.

Kuriozalne słowa Łukasza Mejzy

Łukasz Mejza odpowiedział na zarzuty w zadziwiający sposób. – To jakieś bzdury, ale wymienienie mojego nazwiska obok tak wielkiego patrioty i męża stanu, jak pan prezes to olbrzymie wyróżnienie i zaszczyt, na który nie zasługuję – stwierdził.

– Komisja do Spraw Petycji funkcjonuje dokładnie jak wszystkie inne sejmowe komisje, a zasady uczestnictwa w jej posiedzeniach, jak również usprawiedliwiania ewentualnych nieobecności nie odbiegają od reguł, które stosowane są w innych tego typu gremiach – odparł z kolei Rafał Bochenek.

Na nieobecność posłów skarżą się inni członkowie komisji. Przez nieobecność polityków inni członkowie komisji mają dużo więcej pracy. – Brakuje nam do rąk do pracy i nie jest to puste stwierdzenie. Petycji skierowanych do komisji jest obecnie niemal 150, a na rozpatrzenie swoich spraw obywatele czekają miesiącami. Naprawdę panowie Kaczyński i Mejza mogliby wziąć się do roboty – mówi posłanka Polski 2050-Trzeciej Drogi Barbara Oliwiecka.

Czytaj też:
Kaczyński jadał w jego pizzerii, razem żeglowali. Kolega Brudzińskiego może mieć kłopoty
Czytaj też:
Szymon Hołownia wydał oświadczenie. „Stała się rzecz straszna”

Źródło: Rzeczpospolita