W połowie marca Litwa oskarżyła Rosję o napaść na Leonida Wołkowa, wieloletniego doradcę Aleksieja Nawalnego. Opozycjonista trafił do szpitala po tym, jak został zaatakowany młotkiem przed swoim domem w Wilnie.
Teraz prezydent Litwy poinformował na konferencji prasowej, że w Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę. Gitanas Nauseda oczekuje, że zatrzymani zostaną wkrótce przekazani władzom litewskim.
W Polsce zatrzymano podejrzanych o atak na rosyjskiego opozycjonistę
– W Polsce aresztowano dwie osoby podejrzane o pobicie lidera rosyjskiej opozycji Leonida Wołkowa. Dziękuję Rzeczypospolitej Polskiej za naprawdę świetną robotę, rozmawialiśmy o tym z prezydentem RP, podziękowałem za wspaniałą współpracę – powiedział Nauseda.
Litewski prezydent nie zdradził tożsamości zatrzymanych, a litewska policja nie chciała podać portalowi lrt.lt żadnych szczegółów dotyczących tej sprawy. Dokładnych okoliczności nie zna też sam zainteresowany.
„Innych szczegółów na razie nie znam, ale mogę powiedzieć, że widziałem, jak energicznie i wytrwale litewska policja przez ostatni miesiąc pracowała nad tą sprawą i bardzo się cieszę, że ta praca przyniosła skutek” – napisał za pośrednictwem mediów społecznościowych Leonid Wołkow.
Wieloletni doradca Aleksieja Nawalnego został zaatakowany we wtorek 12 marca przed swoim domem w Wilnie. Późnym wieczorem ktoś najpierw wybił szybę w jego samochodzie, prysnął mu w oczy gazem łzawiący, a następnie zaczął bić go młotkiem. Rosyjski opozycjonista został uderzony w nogi i ręce. Wskutek odniesionych obrażeń trafił do szpitala.
Wołkow kilka godzin przed tym, jak został zaatakowany, w rozmowie z niezależnym rosyjskim serwisem Meduza przyznał, że po śmierci Nawalnego obawia się o swoje bezpieczeństwo.
Czytaj też:
Atak na wieloletniego doradcę Nawalnego. Prezydent Litwy zwrócił się do PutinaCzytaj też:
Brutalny atak na wieloletniego doradcę Nawalnego. „Bandyckie pozdrowienie od stronników Putina”