"Jarosław Kaczyński niezbędny dla PiS"

"Jarosław Kaczyński niezbędny dla PiS"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. M.Stelmach/Wprost 
Według byłego wiceszefa PiS Ludwika Dorna, w nadchodzących latach nie dojdzie do zmiany na stanowisku prezesa partii. Nie wyobrażam sobie, by przez najbliższe 10 czy 12 lat na czele Prawa i Sprawiedliwości stał ktoś inny niż Jarosław Kaczyński - oświadczył były wiceszef PiS Ludwik Dorn.

Zdaniem Dorna, jeśli Jarosław Kaczyński przestanie kierować PiS, partia ta "najprawdopodobniej się rozpadnie". "Już wolę, by partii przewodził ktoś, kto jest dla partii niezbędny, konieczny, kto popełnia błędy, jak każdy człowiek (...) niż, żeby moja partia się rozpadła" - powiedział były wiceprezes PiS.

"Pogodzę się w tej partii ze wszystkim i ze wszystkimi błędami, byleby ona trwała, bo z błędów można się wycofać, błędy można naprawić, ale jak partia się rozpadnie, to jesteśmy wszyscy na gruzowisku" - podkreślił Dorn.

Ludwik Dorn (PiS) oświadczył, że nie widzi żadnych powodów, aby - po tym jak złożył dymisję z funkcji wiceprezesa PiS - miał zrezygnować również z mandatu posła.

Premier, szef PiS Jarosław Kaczyński mówił w środę w radiowych "Sygnałach Dnia", że "jeśli ktoś radykalnie nie zgadza się z linią partii, nie chce działać w ramach tego wspólnego przedsięwzięcia, powinien zrezygnować z mandatu". Jak dodał, "jest to zobowiązanie honorowe".

"Sądzę, że kiedy prezes PiS przemyśli swoje słowa, to wycofa się z tego rodzaju oczekiwań" - powiedział Dorn na środowej konferencji prasowej.

Dorn, Kazimierz Ujazdowski i Paweł Zalewski zrezygnowali z funkcji wiceszefów PiS, ale pozostali w partii. Wcześniej, jak wyjaśnił Dorn, grupa trzech dotychczasowych wiceprezesów PiS przekazała prezesowi PiS "memoriał" z postulatami pewnych reform i zmian w sposobie sprawowania przywództwa. O liście wiceprezesów do prezesa PiS informowały media.

ab, pap