Do makabrycznego odkrycia doszło w kamienicy przy ulicy Jana Długosza w Poznaniu w sobotę, 16 listopada. Wtedy też na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna zaniepokojony tym, że od dłuższego czasu ani nie widział, ani nie miał kontaktu ze swoimi sąsiadkami.
Policja mówi o charakterze zdarzenia
Drzwi od mieszkania były zamknięte. Na miejsce zadysponowany został patrol policji oraz zastęp straży pożarnej, który pomógł w dostaniu się do lokalu. – Zastaliśmy tam ciała dwóch kobiet w wieku 72 i 57 lat – przekazał w rozmowie z portalem RadioZET.pl mł. asp. Łukasz Paterski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
Mieszkanie zostało zabezpieczone. Do lokalu wezwani zostali policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej, którzy pracowali pod nadzorem prokuratora. Jak zaznaczył mł. asp. Łukasz Paterski, policja wykluczyła udział osób trzecich. – Nie ma ono charakteru kryminalnego – podkreślił rzecznik prasowy.
Sekcja zwłok dać ma jednoznaczną odpowiedź
Jak ustalił nieoficjalnie portal RadioZET.pl, obie kobiety chorowały i żyły w skrajnych warunkach higienicznych. Ponadto mieszkanie miało być zamknięte od środka, a śledczy mieli nie doszukać się żadnych śladów włamania czy plądrowania. Jednoznaczną odpowiedź dać ma sekcja zwłok.
Czytaj też:
Zaginęła 14-letnia Jessika. Policja apeluje o pomocCzytaj też:
Przywiązał psa pod sklepem i o nim zapomniał. 54-latek ma kłopoty