Tragiczna śmierć w miejscowości Rudnik w gminie Osieck miała nastąpić w nocy z czwartku na piątek 27 grudnia. Ciało mężczyzny odnalazła w piątek rano przypadkowa osoba. Był to 70-letni mężczyzna, któremu byk uciekł ze stodoły.
Byk zabił mężczyznę na Mazowszu
Dziennikarze RMF24 podają, że właściciel zauważył w nocy, że zwierzęcia nie ma w stodole i rozpoczął poszukiwania. Zginął po kontakcie z rozjuszonym bykiem. Agresywne zwierzę odnaleźli leśnicy i zastrzelili.
Według mł. asp. Bartłomieja Barana z otwockiej straży pożarnej, jako pierwsi na miejscu tragedii znaleźli się druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej. — Zgłoszenie o tym, że byk poturbował mężczyznę, wpłynęło około godz. 15.15 – informował strażak.
Straż i policja o sprawie zabójczego byka
– Mężczyzna był bez oznak życiowych. Strażacy rozpoczęli czynności resuscytacyjno-krążeniowe, które przejął zespół pogotowia ratunkowego – dodawał mł. asp. Bartłomiej Baran w rozmowie z „Faktem”.
— Pomimo zaangażowania ratowników, nie udało się przywrócić mężczyźnie funkcji życiowych. Na miejscu trwały potem czynności z udziałem prokuratora — mówił z kolei PAP oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Otwocku podkom. Patryk Domarecki.
Czytaj też:
Dramatyczny finał zimowej wycieczki. Autokar z podróżnymi wpadł do jezioraCzytaj też:
Jego sprawa przypomina historię Komendy. Nowy ruch prokuratury