Monika Olejnik zamieściła na swoim profilu na Instagramie emocjonalny wpis. „Czy to przypadek, że tradycyjnie w czasie kampanii wyborczej oszuści zamieszczają nieprawdziwe informacje wykorzystując mój wizerunek?” – dopytywała dziennikarka TVN24.
Olejnik dostaje groźby. Ujawniła szczegóły
Gospodyni programu „Kropka nad i” przyznała, że „przed dwoma laty ukazywał się serial kłamstw na jej temat, nieudolnie zmanipulowane zdjęcia, do tego groźby”. „Próbowano mnie zastraszyć na różne sposoby. W tym roku oszuści posunęli się o krok dalej – ukazuje się zmanipulowany wywiad z moim udziałem. Deep Fake to kolejna metoda manipulacji” – napisała.
„Tego typu działania oszustów spotęgowane hejtem nasilają się w dwóch sytuacjach: wybory prezydenckie lub parlamentarne oraz publikacja rankingów osób opiniotwórczych w Polsce, w których od lat jestem na podium” – dodała.
W dalszej części posta Monika Olejnik zapewniła, że „nie da się zastraszyć i będzie dalej walczyć”. „Zamierzam kontynuować stosowne działania prawne, aby autorzy kłamstw zostali ukarani. Nie pozwólmy zarabiać nieuczciwym ludziom! Walczmy proszę z oszustami” – zadeklarowała.
Monika Olejnik oburzona. Mówi o oszustwie
Jednocześnie prowadząca „Kropki nad i” zapewniła, że „nie ma nic wspólnego z reklamą produktów finansowych, medycznych i innych, które zamieszczają w internecie oszuści bez jej zgody”. „Jest to oszustwo, dlatego proszę nie dajcie się wykorzystywać i nie powielajcie kłamstw, nieprawdziwych informacji i zmanipulowanych nagrań” – dodała.
Dziennikarka TVN24 zaapelowała też do swoich obserwatorów o ostrożność. „Uważajcie i nie dajcie się manipulować. Szczególnie w czasie kampanii wyborczej sprawdzajcie proszę fakty u źródła! To skandal, jestem wściekła kiedy widzę te oszustwa w mediach społecznościowych – nieuczciwe reklamy, wykorzystujące bezprawnie moje imię i nazwisko, mój wizerunek!” – grzmiała.
Czytaj też:
Niespodziewane zakończenie „Kropki nad i”. Olejnik zaskoczyłaCzytaj też:
Kaczyński atakuje dziennikarkę TVN24. „Tak oceniamy państwa telewizję”