Po chłodnym wytchnieniu nadciąga piekielny upał. Nawet 38 stopni Celsjusza w cieniu

Po chłodnym wytchnieniu nadciąga piekielny upał. Nawet 38 stopni Celsjusza w cieniu

Upał, słońce, gorąco, zdj. ilustracyjne
Upał, słońce, gorąco, zdj. ilustracyjne Źródło: Fotolia / interpas
To tylko cisza przed burzą. Po kilku chłodniejszych dniach i rześkich porankach lato znów pokaże swoje najbardziej ekstremalne oblicze. Nadciągają kolejne fale upałów – a według prognoz, będą one jeszcze silniejsze niż dotychczasowe. Termometry mogą wskazać nawet 38 stopni Celsjusza w cieniu. Sprawdź, kiedy i gdzie będzie najgoręcej.

Do piątku, 18 lipca, czeka nas pogodowe wytchnienie. Jak informuje serwis twojapogoda.pl, temperatury będą umiarkowane – od 20 do 25 stopni Celsjusza – czyli w tzw. termicznym komforcie. Miejscami jednak zrobi się zaskakująco zimno.

W środę (16.07) chłód obejmie północ kraju, a w czwartek i piątek (17–18.07) wyraźnie ochłodzi się na południu – nawet do zaledwie 15 stopni Celsjusza. Wszystko przez wielogodzinne, intensywne opady i grube warstwy chmur. W niektórych miejscach może spaść ponad 30 mm deszczu. Krajobraz przypomni bardziej początek jesieni niż środek lata.

Poranki chłodne jak we wrześniu

Jeszcze zimniej będzie nocami. W wielu regionach termometry nad ranem pokażą tylko 8–10 stopni Celsjusza, a przy gruncie może być jeszcze chłodniej. To oznacza poranki przypominające wrzesień. Warto o tym pamiętać, planując biwaki czy noclegi w górach.

Od soboty, 19 lipca, sytuacja zmieni się diametralnie. Nad Polskę zacznie napływać rozgrzane powietrze znad południowej Europy. W ciągu jednego dnia temperatura wzrośnie o kilkanaście stopni.

W sobotę na zachodzie termometry pokażą około 30 stopni Celsjusza. W niedzielę (20.07) gorąco zrobi się niemal w całym kraju – powyżej 27 stopni Celsjusza, a w centrum i na południu nawet 32 stopnie Celsjusza. Na zachodzie może być jeszcze cieplej – do 34 stopnie Celsjusza w cieniu.

Rekordowe upały już w poniedziałek. Możliwe 36–38 stopni Celsjusza

Najgoręcej będzie w poniedziałek, 21 lipca. Na południu, zachodzie i w centrum Polski słupki rtęci mogą sięgnąć 35 stopni Celsjusza, a lokalnie – w Wielkopolsce, na Śląsku i w Małopolsce – nawet 36–38 stopni Celsjusza. Będzie to najcieplejszy dzień tego lata i potencjalne zagrożenie dla zdrowia – zwłaszcza dla osób starszych, dzieci oraz pracujących na zewnątrz.

Po poniedziałkowym kulminacyjnym upale nastąpi krótkotrwałe ochłodzenie. Ale tylko symboliczne – nadal utrzymają się temperatury powyżej 25 stopni Celsjusza. To będzie jednak tylko zapowiedź jeszcze silniejszej fali upałów, która ma nadejść pod koniec przyszłego tygodnia.

Jeśli aktualne prognozy się potwierdzą, druga połowa lipca zapisze się jako najbardziej ekstremalna pogodowo w tym sezonie. Temperatury do 35 stopni Celsjusza będą normą, a w najcieplejszych regionach nie można wykluczyć nawet 38 stopni Celsjusza – i to w cieniu.

Czytaj też:
Nad Polskę nadciągają cyklony atlantyckie. Pogoda znowu zaskoczy
Czytaj też:
IMGW prognozuje pogodę na drugą połowę wakacji. To czeka Polaków

Opracowała:
Źródło: twojapogoda.pl