Wojskowy Instytut Medyczny opublikował badania dotyczące kondycji zdrowotnej polskich żołnierzy. Przedstawione dane nie są optymistyczne – ponad połowa żołnierzy powyżej 50. roku życia cierpi na nadwagę (58 proc.), podwyższony cholesterol oraz nadciśnienie.
Polscy żołnierze na pierwszym miejscu w NATO. Nie ma się z czego cieszyć
Polska wypadła najgorzej w NATO pod względem nałogu nikotynowego – ponad 46 proc. żołnierzy naszego kraju pali papierosy. Dla porównania, w USA to poniżej 20 proc.
Na antenie Polsatu o polskich żołnierzy zapytano szefa BBN Sławomira Cenckiewicza. Pytanie dotyczyło „generałów z brzuchami” w polskiej armii.
– To chyba każdy widzi – odpowiedział.
Cenckiewicz, poszukując wzorów dla polskiej armii, wspomniał o USA. W swojej wypowiedzi szef BBN nawiązał do Pete'a Hegsetha, który stwierdził, że „niedopuszczalne jest oglądanie otyłych generałów i admirałów”.
Eksperci o kondycji polskich żołnierzy. Gen. Polko o „zakładzie pracy chronionej”
Polsat zapytał o kondycję polskich żołnierzy Pawła Szlendaka, instruktora survivalu. Ekspert stwierdził, że to odzwierciedlenie współczesnego stylu życia.
– To jest już pokolenie, które siedzi na telefonach, przy komputerach i ma problemy z kondycją. Chłopaki nie mają za bardzo krzepy – wyjaśnił.
Do kolejnych czynnik wpływających na zdrowie wojskowych stres i sytuację geopolityczną dodał płk prof. Paweł Krzesiński z WIM.
Do wypowiedzi Sławomira Cenckiewicza odniósł się minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, który przekazał, że ministerstwo pracuje nad poprawą kondycji polskich wojskowych.
– Niech pan minister Cenckiewicz będzie spokojny. Mamy egzaminy z WF-u dla wszystkich, które obejmują również najważniejszych dowódców i generałów – powiedział dla Polsatu.
Minister dodał, że rozpoczęto budowę wojsk medycznych, a resort pracuje nad specjalnym planem treningowym dla polskiego wojska.
Gen. Roman Polko w rozmowie z „Faktem” nie szczędził ostrych słów pod adresem polskich żołnierzy.
– Z niektórych wojskowych zrobiły się ciepłe kluchy. Żołnierz ma być z krwi i kości. Wojsko rozlazło się w ostatnim czasie. Zabrakło pasji, entuzjazmu, etosu służby, a jest za dużo roszczeniowości typowej dla zakładu pracy chronionej – podsumował stan polskiej armii.
Czytaj też:
MON chce szkolić do 100 tys. osób rocznie. Podano główne założeniaCzytaj też:
NIK alarmuje. Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych zagrożeniem dla stanu armii
