W tegorocznej edycji listy po raz kolejny porządne przewietrzenie. Trzeba było uchylić okno i pożegnać z naszym zestawieniem wiele znanych nazwisk. Choćby Andrzeja Dudę, który jeszcze rok temu był bardzo wysoko, bo na 4. miejscu. Dzisiaj wśród 50 wpływowych już nie ma co go szukać. Tak samo jak Adama Bodnara, Jakuba Jaworowskiego, Izabeli Leszczyny i jeszcze kilku nazwisk z rządu przed rekonstrukcją. Nie ma Tadeusza Rydzyka, którego wpływy im dalej od poprzednich rządów Zjednoczonej Prawicy, tym bardziej maleją. Nie ma Romana Giertycha, którego wpływy w obecnym rządzie im bardziej naraża się na śmieszność w internecie, tym bardziej maleją. Nie ma wielu innych Polek i Polaków, których nazwiska w zeszłym roku zaświeciły się na firmamencie, ale w tym roku nieco zbladły. Mowa choćby o Łukaszu Litewce, Julii Szeremecie, Buddzie czy abp. Adrianie Galbasie.
Obok takich braków są też i bardzo duże spadki. Największy zaliczył Szymon Hołownia, który jeszcze dwa lata temu był w pierwszej dziesiątce najbardziej wpływowych. Dzisiaj też jest w dziesiątce, ale tej ostatniej. Podobnie z Zygmuntem Solorzem, który z ubiegłorocznego 14., spadł na tegoroczne 32. miejsce. Zresztą tym razem występuje na naszej liście w nieco innej formie.
Awanse i debiuty
Ale, żeby nie zawiało zbyt dużym pesymizmem, to na liście zadebiutowało w tym roku aż 26 nazwisk. Ponad połowa całego zestawienia poszła więc do wymiany. Są i nowi wpływowi politycy, i przedsiębiorcy, i twórcy internetowi, i ludzie kultury, wojska czy Kościoła.
Obok debiutów mamy też spektakularne awanse. Jak choćby Rafała Brzoski, który w zeszłym roku był na 27. miejscu naszej listy wpływowych. A w tym dostał się już do ścisłej dziesiątki.
To, czego chcieliśmy po raz kolejny uniknąć, to tego, żeby Lista 50 wpływowych Polaków „Wprost” nie stała się Listą 50 wpływowych stanowisk. Można by przecież skopiować sobie nazwiska ministrów, wiceministrów, szefów służb, rządowych agencji i ją tutaj wkleić. My chcemy jednak co roku pokazywać wpływowych w różnych dziedzinach naszego życia. Nie tylko w polityce, ale też sporcie, kulturze, zdrowiu, biznesie, mediach.
Jak wybieramy wpływowych
Ten ranking, jak zresztą już od kilkunastu lat, jest tylko subiektywną oceną redakcji „Wprost”. Wiadomo, że dla przeciętnego obywatela najbardziej wpływową osobą może być córka, matka, burmistrz albo szef. W tym wypadku to dziennikarze „Wprost” zgłaszają swoje kandydatury, kogo w tym roku można by uznać za jednego z najbardziej wpływowych Polaków. Metodologia jest prosta – nazwisko z największą liczbą głosów wędruje na sam szczyt. To, które spotyka się z najmniejszym entuzjazmem redakcji wędruje na sam dół.
Kilka tygodni temu otrzymaliśmy zapytanie z branżowego portalu, dlaczego Robert Mazurek nie znalazł się na zeszłorocznej Liście 50 najbardziej wpływowych Polaków „Wprost”. A był przecież na niej w 2022 r. Odpowiedź jest prozaiczna: Nikt z redakcji ani w tym, ani w zeszłym roku nie wymienił Mazurka jako kandydata do rankingu wpływowych. Może i się nawet z tego ucieszy.
W tym roku postanowiliśmy jednak skonfrontować nasze typy na wpływowych z opinią Polaków. Zleciliśmy agencji badawczej SW Research przeprowadzenie sondażu, kto zdaniem ich ankietowanych jest najbardziej wpływowym Polakiem. Można było obstawiać 10 pierwszych nazwisk z naszego zestawienia. Kto wygrał? Karol Nawrocki i Donald Tusk zajęli dwa pierwsze miejsca. Stosunek głosów 22,8 proc. na Nawrockiego. 15,1 proc. na Tuska. U nas jest jednak nieco inaczej, bo panowie ex aequo zajmują pierwsze miejsce. A kto jest dalej?
Lista 50 najbardziej wpływowych Polaków
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
